poniedziałek, 12 maja 2014

Migawki z Warszawy.




Dziś krótko i niekulinarnie. 
Migawki z warszawskiego weekendu z moją Basią - Ginger :*, która się do stolicy przeprowadziła i wcale tego nie żałuje. 

A ja doskonale to rozumiem. (Z)rozumiałam. 

Zachwyty. Oh. 


*          *          *


(Migawki z telefonu, aparatu nie wzięła, mea culpa. 
Następnym razem będzie profesjonalnie, z aparatu. Wybaczcie :))
















2 komentarze:

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!