Wspominałam że zamieszczę na blogu Włoskie obrazy - oto i one.
To już ostatnie -obiecuję :))
Toskania to przede wszystkim s p o k ó j. Kojące, rozległe widoki, zupełnie jak płótna Paula Cezanne'a.
Ciepłe barwy (może dlatego, że to już wczesna jesień, po zbiorach).
Łagodne linie pagórków.
Strzeliste sylwetki cyprysów.
Białe drogi
i ścieżki, po których można spacerować w nieskończoność.
I rozległe winnice.
I są magiczne, małe miasteczka.
Na wzgórzach.
Dla których czas się zatrzymał...
... i kawa. :)
Dobrego weekendu!
Piękne migawki. Obejrzałam zdjęcia z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńI chyba Sienę widzę. Ślicznie, przepięknie. Kocham Włochy!
Pozdrawiam ciepło.
Bajkowe zdjęcia:) Urzekły mnie malowane talerze...piękne!
OdpowiedzUsuńPiękna, piękna, piękna podróż!
OdpowiedzUsuńBoże zawsze mi serce ściska gdy oglądam takie zdjęcia. Toskania znajduje się na jednej z pierwszych pozycji listy miejsc do zwiedzenia. Ale póki co mnie na to nie stać. Mam nadzieje, że jak wyemigruje tam gdzie planuje to będzie mnie w końcu stać na takie voyage :)
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne
OdpowiedzUsuńToskania - moje podróżnicze marzenie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, tylko podtrzymują i wzmagają chęć zobaczenia jej "na żywo".
Pozdrawiam.