Kiedy tylko wydarza mi się wolny dzień, staram się wyrwać z miasta.
Do p r z y r o d y.
Wstaję, karmię koty, szybki prysznic, wychodzę z domu po bułki. Stare kamienice tkwią w ciszy poranka, odrapane gzymsy oświetla łagodne, stłumione światło. Lekki wiatr. Zakładam kaptur na świeżo umyte, niedosuszone pewnie włosy. Już wiem, że będzie pięknie.
Na stacji benzynowej pijamy kawę, rozkładamy mapę i planujemy trasę. Dziś tu. Ponad 20 km w śniegu. Damy radę. J e d z i e m y. Już samo 'jechanie' jest dobre.
W górach pusto i pięknie. Wychodzimy z lasu na rozległą polanę, wokół idealna, nienaruszona biel. Widok tak cudny że, przez moment wstrzymuję oddech. Na skraju lasu przycupnięty stary drewniany domek. Lata świetności ma już za sobą, wybite szyby, poluzowane okiennice. I dach pewnie do robienia. I wszystkie instalacje... ale gdyby tak..? Ah! Toż do dom idealny. Bo zawsze marzył mi się dom z drewna. W środku niczego. Dojazd terenówką. Ogromne panoramiczne okno. Zadaszona, porośnięta bluszczem weranda. Zapach rosy rano. Cisza wieczorem...
Wierzę że kiedyś się uda.
Tak całkiem serio.
* * *
Wracając do rzeczywistości.
Kurczak pomarańczowy. Przygotujcie marynatę wcześniej, wrzućcie do niej kurczaka. Niech leży. Im dłużej tym lepszy. Potem robi się już błyskawicznie. Najpierw wstawiam ryż, w międzyczasie smażę mięso. Piętnaście minut i gotowe.
Polecam!
Orientalny kurczak pomarańczowy
(porcja dla dwóch osób)
2 pojedyncze piersi z kurczaka
2 jajka, rozbełtane
mąka kukurydziana, do panierowania
olej roślinny, do smażenia
Marynata:
1/2 szklanki bulionu z kurczaka (najlepiej bez glutaminianu sodu)
2 pomarańcze (otarta skórka i wyciśnięty sok)
2 łyżeczki brązowego cukru
2 łyżki octu winnego
3 łyżki sosu sojowego
2 - 3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
kawałek świeżego imbiru, startego na tarce
1/4 łyżeczki mielonego imbiru w proszku
świeżo mielony pieprz
1 łyżka mąki kukurydzianej
Do podania:
ziarna sezamu
odrobina skórki pomarańczowej
ugotowany ryż basmati
Kurczaka oczyszczamy, myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Mięso kroimy w ok 2,5 cm kostkę, wkładamy do marynaty. Ostawiamy na minimum godzinę (najlepiej na kilka godzin lub na całą noc).
(serves 2 people)
1 double chicken breast
2 eggs, beaten
corn flour
vegetable oil, for frying the chcicken
Marinade:
1/2 cup chicken broth
juice and peel from 2 oranges
2 teaspoons brown sugar
2 tablespoons wine vinegar
3 tablespoons soy sauce
2 - 3 cloves of garlic, crushed
piece of fresh ginger, grated
1/4 teaspoon ground ginger powder
freshly ground pepper
1 tablespoon cornstarch
To serve:
sesame seeds
a little bit of orange peel
basmati rice, cooked
Piękne marzenia i tak bardzo podobne do moich.;)
OdpowiedzUsuńA marynata do kurczaka pachnie bardzo apetycznie.:)
Kochana, nie pozostało w takim razie nic innego jak tylko je urzeczywistnić! Czego Tobie i sobie z całego serca życzę :-) A co!
UsuńBuziaki! :-*
Wygląda smacznie, tak orientalnie, ładnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Dziękuję Madziu! Również cieplutko Cię pozdrawiam! :-*
Usuń