Całe dnie pochłaniają prace nad Białą Małpą.
I wciąż nie umiem dopatrzeć się końca...
Wybaczcie mi lakoniczne wpisy, wciąż obiecuje sobie, że napiszę coś więcej, że napiszę o Pubie....
Musicie uwierzyć - kiedyś usiądę. I napiszę... :)
Tymczasem trzymajcie kciuki!
Dziś pizza, dla mnie wyglądająca bardzo r e t r o, choć szczerze mówiąc jakbym miała powiedzieć co takowe wrażenie spowodowało - nie wiedziałbym :)
Zupełnie inna, zaskakująca, delikatna, pyszna!
Smacznego!
I wciąż nie umiem dopatrzeć się końca...
Wybaczcie mi lakoniczne wpisy, wciąż obiecuje sobie, że napiszę coś więcej, że napiszę o Pubie....
Musicie uwierzyć - kiedyś usiądę. I napiszę... :)
Tymczasem trzymajcie kciuki!
Dziś pizza, dla mnie wyglądająca bardzo r e t r o, choć szczerze mówiąc jakbym miała powiedzieć co takowe wrażenie spowodowało - nie wiedziałbym :)
Zupełnie inna, zaskakująca, delikatna, pyszna!
Smacznego!
Pizza z mascarpone, pieczarkami, szynką parmeńską i jajkami sadzonymi.
Na ciasto do pizzy:
1 szklanka mąki pszennej
½ szklanki ciepłej wody
2 łyżki oliwy z oliwek
2 płaskie łyżeczki drożdży instant
1 łyżeczka soli
½ łyżeczki cukru
Mąkę mieszamy z drożdżami, solą i cukrem. Stopniowo dolewając ciepłej wody zagniatamy ciasto. Wyrabiamy ok. 5 – 7 min – aż będzie gładkie i sprężyste. Z gotowego ciasta robimy kulkę, wkładamy do lekko natłuszczonej miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce /na min 30 min/.
W tym czasie przygotowujemy pozostałe składniki.
Pozostałe składniki:
ok. 125g serka mascarpone /pół opakowania/
5 – 6 plastrów szynki szwarcwaldzkiej
10 pieczarek, pokrojonych w plasterki
3 jajka
natka pietruszki do posypania pizzy
sól i świeżo mielony pieprz do smaku.
Wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią, wyrabiamy energicznie jeszcze kilka sekund i rozwałkowujemy na bardzo cieniutki placek.
Rozsmarowujemy na pizzy serek mascarpone, układamy plastry szynki, pieczarki, lekko solimy i pieprzymy do smaku.
Na sam wierzch wbijamy jajka* i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220st. C. Pieczemy 10 – 15 min, aż spód i brzegi się zarumienią.
* Piekłam moją pizzę t y l k o na d o l n e j grzałce piekarnika – ciasto było idealnie wypieczone od spodu, białko jaja ścięte, a żółtko lekko płynne w środku. Możecie też piec tradycyjnie, a na 4 – 5 min przed końcem wbić jajka i dopiec pizzę.
Podajemy na gorąco, posypaną natką pietruszki.
Smacznego!
Ech.....Cudowna!!
OdpowiedzUsuńSiedzę w biurze i z wrażenia zjem zaraz własne biurko - tak pysznie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńjak retro to dla mnie;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka pizza :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze napiszesz - i trzymam kciuki. Mocno.
OdpowiedzUsuńA pizza wyglada wspaniale. Zjadlabym cala, do ostatniego okruszka.
Cudowna pizza!
OdpowiedzUsuńtwoja pizza wygląda ekstremalnie dobrze!!! aż znowu nabrałam chęci na pizzę, mimo iż całkiem niedawno jedną pochłonęłam:)))
OdpowiedzUsuńnie jadłam nigdy takiej pizzy, ale te jajka wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńRetro czy nie, ale wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki! i karmię się Twoimi zdjęciami;)
OdpowiedzUsuńLubie retro w każdej postaci...czy są to Twoje zdjęcia, czy potrawy :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, bardzo w klimacie retro :)
OdpowiedzUsuń