środa, 2 listopada 2011

Ceviche con camarones y calamares



Ceviche to tradycyjna dla wybrzeża Ekwadoru i Peru potrawa przyrządzana z drobno pokrojonych s u r o w y c h  ryb i owoców morza, zamarynowanych krótko w soku z limonki z solą.
Jako, że wszystko jest de facto surowe, dobre cevice musi być przede wszystkim świeże...


Podawane z dodatkiem czerownej cebuli, posiekanego pomidora i świeżych ziół np. pietruszki.

Ceviche które jadłam - z krewetkami i posiekanymi kalmarami.
Zaskakująco dobre, delikatne, lekko kwaskowate. 

Skusilibyście się? :)





10 komentarzy:

  1. Wygląda bardzo apetycznie, ale chętniej skusiłabym się jenak na ceviche z ryb - takie wolę.

    OdpowiedzUsuń
  2. macki kalmarów na surowo są dość gumowe, więc za macki bym podziękowała, natomiast krewety mogą być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje bardzo apetyczne, mam jednak problem z jedzeniem niektórych surowych owoców morza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Ci zazdroszczę tych podróży i smaków!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do ceviche bylam nastawiona dosc sceptycznie, ale kiedy sprobowalam, wszystkie watpliwosci ulecialy :) Piekne zdjecia, az zrobilam sie glodna...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm... Oczywiście, że tak :)
    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  7. szalone ... ale do odważnych świat należy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ceviche! A teraz jest najlepszy moment, żeby przyrządzać, bo owoce morza ponoć najlepsze są zimą, kiedy wody są najzimniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko! Ale pyszności. A jakie piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!