sobota, 1 września 2012

Stir-fry z polędwiczką wieprzową.




W garażu pod kamienicą, obok Saaba stanął... motocykl.
Marki Suzuki, nazwany(a?) przez nas zdrobniale 'Suzi' :)
Cóż, i to własnie z Suzi, ja i P. spędzamy ostatnie dni. 
Jeździmy dużo, najczęściej 'przed siebie', ja na razie w charakterze plecaczka :)
Jest pięknie, jak na 'wakacjach'!

Ambitne plany nauczenia się chodzą mi po głowie w kasku. 
Pierwsza nieformalna lekcja już za mną. Suzi cała i ja też.

....


To stir-fry, pod warunkiem, że wcześniej przygotujemy sobie mięso i namoczymy grzybki, naprawdę robi się samo, i zajmuje kilkanaście minut. 
Pikantne. Pyszne.

Bardzo polecam!


I życzę Wam pięknej soboty!




Stir–fry z wieprzowiną i makaronem ryżowym
/Porcja dla dwóch bardzo głodnych osób. Lub 3, mniej głodnych =)


150g cienkiego makaronu ryżowego
200g polędwiczki wołowej

8 – 10 suszonych grzybków chińskich Mun /wcześniej namoczonych i ugotowanych, pokrojonych w paseczki/
1 łyżeczka curry w proszku
½ łyżeczka kurkumy
½ łyżeczki suszonych płatków chilli
2 łyżki sosu rybnego /lub ewentualnie ostrygowego/
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżki oliwy
1 łyżka cukru trzcinowego
3 ząbku czosnku, drobniutko posiekanego

posiekany szczypiorek, do posypania
sos sojowy, do podania


Polędwicę oczyszczamy w włókien, kroimy na plasterki, a następnie na dość cienkie paski.

W miseczce mieszamy curry, kurkumę, chilli, sos rybny, sos sojowy, cukier i drobno posiekany czosnek. Gotową marynatą zalewamy wcześniej przygotowane mięso, dokładnie mieszamy, odkładamy /dobrze jest odłożyć przynajmniej na ½ h/.
W międzyczasie przygotowujemy makaron – zgodnie z instrukcją na opakowaniu /zazwyczaj wystarczy zalać go na kilka minut wrzątkiem/, najłatwiej pociąć go na mniejsze kawałki nożyczkami :)

I część zasadnicza.
Na dużej patelni /lub w woku – ja nie posiadam… / rozgrzewamy oliwę. Dorzucamy mięso wraz z przyprawami i sosami z miseczki. Smażymy na dość dużym ogniu ok. 2 – 3 min. Dodajemy grzybki Mun, na samym końcu makaron. I już! :)

Podajemy posypane dużą ilością zielonego szczypiorku.
Można doprawić dodatkowo sosem sojowym.



Smacznego!





I ... Suzi :)