W samochodzie rozmroził (!) - tak tak, zamarzł… - mi się dziś spryskiwacz, znów widzę coś przez przednią szybę… ;) Coś fantastycznego!
Znów patrzę przez siebie, nie tylko pod nogi, byle szybciej, byle szybciej do domu i do ciepła.
Koty siedzą we (wreszcie) otwartym na oścież oknie - i też są happy :)
Dziś ponadczasowe dla mnie połączenie smaków - gruszka i niebieski ser, tak jak w tej sałatce.
Ja użyłam gorgonzoli, ale jakiego nie dodacie, będzie dobrze.
Na wierzchu kleks z ricotty, która poniewierała mi się po lodówce. Pasuje super, polecam.
Całość posypana pokruszonymi pistacjami.
Gruszki zapiekane z niebieskim serem.
/porcja dla dwóch - czterech osób/
2 duże gruszki
kawałek niebieskiego sera pleśniowego np gorgonzola
4 łyżki ricotty
garść pistacji, obranych, pokruszonych
1 łyżka masła klarowanego
Gruszki przekrawamy na pół, wydrążamy gniazda nasienne, obieramy.
Na patelni rozgrzewamy masło, smażymy gruszki na wolnym ogniu z obu stron, aż delikatnie się przyrumienią ( możecie użyć też patelni grillowej, wpadłam na to już po zrobieniu dania… Uzyskamy wtedy ładne, złotobrązowe paski na powierzchni owocu :) )
Piekarnik nagrzewamy do 160 st. C.
Gruszki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, polewamy pozostałym z patelni masłem. Do każdej gruszki wkładamy kawałek niebieskiego sera, pieczemy ok 10 min.
Po wyciągnięciu przekładamy na talerz, nakładamy po łyżce ricotty, posypujemy pistacjami.
Smacznego!