Tatuaż i foto: Magdalena Bujak |
Zawsze myślałam że jestem uczulona. Tak jak na farbę do włosów, tak jak na hennę.
Parafenylodiamina, w skrócie PPD. Odczyn tak silny, że w zupełności wyklucza wszelkie zabawy z kolorem włosów (wpiszcie w google PPD allergy jeśli jesteście ciekawi... nie wrzucam tu żadnych zdjęć, z powodów czysto estetycznych...)
I jest! Pierwszy. Piękny! Kot oczywiście :-)
Zrobiony przez Magdę, w której pracach tak się zakochałam, że zmotywowało mnie to do dokładniejszego zgłębienia tematu.
Cuda, które dziewczyny tatuują, możecie pooglądać tutaj.
Ink Miners Tattoo
ul. Poniatowskiego 26
Katowice
ps. wpis powstał tylko i wyłącznie z mojej własnej woli i jest wynikiem czystej fascynacji i chęci jeszcze większego wypromowania talentu dziewczyn :)
Fajny. To jest szczur czy kot?
OdpowiedzUsuńKot :-)
UsuńPiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńDziara zupełnie nie w moim guście, ale też jestem fanką tatuaży - sama mam dwa. Uważam, że w tatuażu - jak we wszystkim - znaleźć trzeba swój styl :)
OdpowiedzUsuńFajny kotek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że Magda nie dziara nic innego prócz kwiatów
Fajny kotek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że Magda nie dziara nic innego prócz kwiatów
Dokladnie, bo kot to roslina ... w sensie kwiat... Plecam zobaczyc na Insta mozliwosci Magdy- na botanice sie nie konczy. A gdyby uznac to za jej domene, to poziom naprawde wysoki.
Usuń