Indyjsko.
Kolorowo.
Pikantnie i aromatycznie.
Rozgrzewająco.
Cała kuchnia pachnie kuminem. I imbirem.
Najulubieniej.
I przychodzi zapomnienie wiatru i deszczu za szarym oknem.
Masala dal
/przepis dla dwóch osób/
1 szklanka czerwonej soczewicy (gotowej, w puszce czy kartoniku lub ugotowana sucha soczewica)
1 puszka pomidorów
1 średniej wielkości cebula, pokrojona w piórka
4 ząbki czosnku, drobno posiekane
ok. 5 cm kwałek świeżego imbiru
1 garść orzechów nerkowca
1 zielona papryczka chili
3 łyżki oliwy z oliwek (lub innego oleju roślinnego)
1 łyżeczka ziaren kuminu indyjskiego
1 łyżeczka ziaren czarnej gorcycy
1 łyżka mielonej kolendry
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki czerwonej mielonej papryki
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka mieszanki garam masala
Imbir i czosnek i zieloną chilli zmiksować na gładką masę (najwygodniej robi się to za pomocą ręcznego blendera). Odstawić.
Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek, dodać ziarna gorczycy i kumin, smażyć, aż zaczną podskakiwać na patelni (uważajcie, żeby ich nie przypalić – stracą wtedy smak…). Dodać orzechy nerkowca i pokrojoną w pióra cebulę. Dusić pod przykryciem na małym ogniu aż zmięknie (ok. 10 min). Wlać na patelnię puree z pomidorów, chilli, czosnku i imbiru, gotować kilka minut, aż nieco zgęstnieje.
Na koniec dodać soczewicę oraz pozostałe przyprawy: kolendrę, kurkumę, czerwoną paprykę i przyprawę garam masala. Posolić do smaku (jeśli wcześniej nie dosalaliśmy, to całkiem solidnie).
Podawać z chlebkiem naan, lub ryżem basmati (u mnie z dodatkiem kurkum i curry).
Smacznego!
Kolory powalają!!! oj zapach tez musi być niesamowity!!! pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńWygląda tak apetycznie, że chętnie bym coś takiego zjadła:))
OdpowiedzUsuńWspaniale. Taka kuchnie lubie najbardziej!
OdpowiedzUsuńCóż za piękne kolory! Niesamowicie zachęca do jedzenia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam składniki z zapartym tchem, chcąc się upewnić, czy jest to danie wegetariańskie i jest! Bo taki apetyt u mnie wzbudziły Twoje zdjęcia. My czasami gotujemy soczewicę dość podobnie, parę składników jednak użyłaś, które następnym razem wypróbuję, no i te orzechy nerkowca... pycha :-)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten zapach :D
OdpowiedzUsuńJak słonecznie!
OdpowiedzUsuńJak indie to kolor żółty i czerwony, a do tego dużo soczewicy, curry i garam masala :] A czasem jak finanse pozwolą i kaprys nawiedzi, troszeczkę szafranu ^^ Rzadko jadam coś indyjskiego, troszkę mi się niestety ta kuchnia kojarzy z Hare Krishna i paskudnym jedzeniem na Woodstocku. Ale staram się przekonywać siebie, że to ciekawe smaki i pobudzenie dla kubków smakowych, dzięki takim przepisom coraz bardziej się przekonuję do tej kuchni :D
OdpowiedzUsuńAleż kolorowo! na takie szare dni jakie są teraz to po prostu to danie zniewala wyglądem. Podejrzewam,że smakuje obłędnie. Świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Ale u Ciebie słonecznie :)
OdpowiedzUsuńI za te wszystkie smaki, kolory i zapachy kocha się indyjską kuchnię:)
OdpowiedzUsuńbardzo słonecznie :) apetycznie!
OdpowiedzUsuńAle ciepłe kolorki, aż się weselej robi jak się tylko patrzy na takie danie :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :) Kiedyś na pewno się skuszę, ostatnio mam manię na garam masala :)
OdpowiedzUsuńojj tak kolorowo i smacznie, że aż w oczy razi!:)
OdpowiedzUsuńtak potrzeba nam tego słońca w tę szarą pogodę. chociaż kocham zimę to uwielbiam promienie słońca, które zaglądają przez okno:)
obserwuję!:) baaardzo mi się tu podoba, jestem Paula:)
Idealne danie na te fatalne jesienne dni :)
OdpowiedzUsuńbiorę!
OdpowiedzUsuń