środa, 20 marca 2013

Masala Dosa. Wersja polska.




Cienki, o g r o m n y  placek, oryginalnie na mące ryżowej.
W środku ziemniaki, cebula i cała masa przypraw. 
Salty albo plain lassi, do popicia. W niekoniecznie c z y s t e j szklance. 
A potem dolewka, takie dobre (!)
Indie. Bombaj. Mała, b a r d z o lokalna knajpka. 
Zajadamy Masalę Dosę.

*   *   *

Zobaczyłam przepis u Liski, i też postanowiłam odświeżyć kulinarne wspomnienia. 
Co prawda, nie smakuje tak jak  t a m... 
Ale - j e s t smaczne, pikantne, aromatyczne. Do popicia pasuje kefir. 
Polecam bardzo ! =)



Masala Dosa. (w ‘wersji polskiej’)

/Inspiracja – ten przepis
Przepis na oryginalną Masalę Dosę znajdziecie np. tu. 



N a l e ś n i k i:
180g mąki pszennej
300ml mleka, najlepiej pełnotłustego
2 jajka
½ łyżeczki soli
1 łyżka oleju, do smażenia

N a d z i e n i e:
500g ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostkę
1 duża cebula, pokrojona w piórka
3 łyżki oleju roślinnego
1 łyżeczka nasion musztardowca
2 suszone papryczki chilli, pokruszone
2 łyżeczki mielonej kolendry
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki przyprawy garam masala


W misce miksujemy składniki na naleśniki. 
Na dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz, smażymy jak najcieńsze placki.

Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie.
Na patelni rozgrzewamy olej, wsypujemy nasiona musztardowca i chilli. Kiedy nasiona zaczną ‘podskakiwać’ na patelni (po ok. ½ min.), dodajemy cebulę, i na mniejszym ogniu, najlepiej pod przykryciem, dusimy ją do miękkości (ok. 15 – 20 min).
Do miękkiej już cebuli wlewamy ok. ½ szklanki wody, gotujemy kilka minut, aż lekko odparuje.
Dodajemy pozostałe przyprawy (kurkumę, kolendrę i garam masalę), i wrzucamy na patelnię ugotowane wcześniej ziemniaki. Dokładnie mieszamy i smażymy jeszcze przez kilka minut.
Gotowe!  :)

Podajemy z naleśnikami i kefirem.


Smacznego!





7 komentarzy:

  1. eh już myślałam, że masz wypróbowany przepis na placek na mące ryżowej... będę musiała kiedyś wypróbować w wersji oryginalnej, ponieważ prezentuje się smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. A do Indii to chcialabym sie wybrac. Chocby ze wzgledu na jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również marze o Indiach ! Tyle aromatów i smaków...i kolorów:) Tylko jakoś nie mogę sobie wyobrazić połączenia placka i ziemniaków. Chyba dlatego, że to i to jest zapychające i mało wyraziste. Pewnie się mylę, więc muszę się w końcu przełamać i zburzyć moje wąptliwości...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno pytanko - skąd wziąć nasiona musztardowca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziarna musztardowa = gorczyca. Kupisz je w każdym sklepie ze zdrową / ekologiczną żywnością. Ostatnio widziałam też białą gorczycę w 'zwykłym' markecie :)

      Usuń
  5. "nasiona musztardowca" czyli mustard seeds to po prostu gorczyca : )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!