Ciekawe, czy znajdzie się tu osoba, która nigdy nie piekła udek z k u r c z a k a? :)
W takiej formie, robię je najczęściej.
Z czosnkiem, rozmarynem i odrobią skruszonej w palcach suszonej pepperoncino. Jeśli nie przepadacie za pikantnym jedzeniem, śmiało możecie tą małą papryczkę pominąć - danie będzie równie pyszne.
A poprzez całe, przekrojone w poprzek główki czosnku, półmisek jest piękny!
Bardzo polecam :-)
Pieczone podudzia z kurczaka. Z całym czosnkiem i świeżym rozmarynem.
/duże porcje dla dwóch, małe dla czterech osób/
0,5 kg podudzi z kurczaka (oczywiście, możecie użyć ile chcecie)
2 główki czosnku (nieobrane), przekrojone w poprzek
kilka gałązek świeżego rozmarynu
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
*jedna suszona papryczka chilli, skruszona w palcach
(*można pominąć)
4 - 5 łyżek oliwy z oliwek
Udka z kurczaka układamy w żaroodpornym naczyniu, nacieramy solą i pieprzem, opcjonalnie skruszoną pepperoncino. Posypujemy świeżymi gałązkami rozmarynu (lekko pomiętymi i porwanymi w palcach). Skrapiamy całość (dość obficie) oliwą. Odstawiamy na min 1h.
Piekarnik nagrzewamy do temp. 180 st. C.
Do żaroodpornego naczynia dodajemy główki czosnku, przecięciem ku górze.
Pieczemy ok 1 - 1,5h, aż mięso będzie odchodzić od kości, a skórka nabierze chrupkości i złotobrązowego koloru.
Podałam ze świeżą bagietką i prostą sałatką z kapusty pekińskiej i suszonych pomidorów.
Smacznego!
Udka udkami, ale pieczony czosnek uwielbiam. Zabek czosnku na chrupiacej grzance - pycha...
OdpowiedzUsuń