Hello! To R O C Z N I C A !
Kochani! Jak i znów przegapiłam rocznicę bloga hihi, która to już?!SZÓSTA?! :D
Cóż, to co tutaj pokazuję, żyje i rozwija się wraz z nami, wraz ze mną. Jeszcze kilka lat wstecz, blog aż kipiał od kuchni włoskiej i ciast drożdżowych, które szczerze uwielbiałam - a i one chyba lubiły mnie bo rosły ładnie i zawsze wychodziły :) No i jak pachniały!...
Teraz od dłuższego już czasu wchodzę głębiej i głębiej w dietetykę i ... moje poglądy na jedzenie, delikatnie rzecz biorąc, MOCNO ewaluowały. Jem zdrowo, prosto i maksymalnie odżywczo i naprawdę obiecuję, że te przepisy, te które sama stosuję na co dzień, znajdą się w końcu tutaj - w pięknej oprawie fotograficznej. O b i e c u j ę. Tylko potrzebuje znów na to ciut więcej czasu.
Będą wypieki bez pszenicy, opcje śniadaniowe (naleśniki, placuszki), posiłki które można zrobić naprawdę w 15 min ( w tej kwestii nic się u mnie od czasów 'kuchni włoskiej' nie zmieniło) i zapakować do pudełka.
Zabiorę się, jeszcze tej wiosny :)
R e a l i z a c j e.
Wciąż robię zdjęcia dla 'Mody na Zdrowie' i mimo że nie mam ze strony redakcji takich obostrzeń - są to zawsze rzeczy które jem i polecam do jedzenia moim klientkom. Jestem tu ze sobą całkowicie szczera. Wszystko co gotuję w domu - jest zgodne z zasadami, które przekazuję. Gazetkę możecie sobie nabyć w aptekach, ale staram się też wrzucać co wartościowsze rzeczy na bloga.Zdarzają się też sesje w y j a z d o w e - jak sesje produktowe w piekarni czy w restauracjach - i takie realizacje także Wam pokazuję - to przeca fotografia kulinarna jest ;-) Co nie znaczy, że to zjadam! :)
Jakiś czas temu postarałam się zaktualizować zakładkę 'WSPÓŁPRACA' gdzie wypisane są moje realizacje.
Foty z sesji znajdziecie też na blogu wpisując w wewnętrzną wyszukiwarkę 'sesja' - tyle wystarczy.
PODRÓŻE.
Nazwa bloga zobowiązuje, co? :)
Hihi w tej kwestii wiele się nie zmieniło, dalej jeżdżę i dalej kosztuję na wyjazdach. Uwielbiam to! Co prawda teraz z niejakimi obostrzeniami, ale przyznaję że na wakacjach trochę 'luzuję' i czasem coś średnio legalnego wpadnie. Bo jak tu choć raz nie zjeść baklavy będąc w Grecji?! Pizzy we Włoszech. Na to sobie pozwalam.
Dbam i aktualizuję zakładkę 'PODRÓŻE', także jeśli tylko macie ochotę - oglądajcie!
Teraz siedzę i obrabiam foty z Gran Canarii z lutego - jak ogarnę to tez wrzucę :)
REBEL SKIN. artistic sportswear.
I wreszcie!
Mimo, że fest niekulinarnie, bardzo bardzo chce Wam pokazać nad czym ostatnie miesiące z P. ciężko pracowaliśmy.
WŁASNY BRAND ODZIEŻOWY :)
Zaskoczeni? :-)
Pomysł przyszedł sobie na wyjeździe, wiecie jak jest, chill out i czerwone wino. Dużo pracuję jako trener i instruktor fitness, i bardzo często klientki pytały gdzie kupuję legginsy. I poszło. Pomyślałam, czemu mam ciągle polecać 'obcych', może warto zrobić 'swoje'! I się zaczęło. Długa historia, jak jesteście ciekawi odsyłam do naszej pięknej strony, która już śmiga, do zakładki 'o nas' to sobie poczytajcie :) Tutaj - klik ----> link.
W każdym razie! REBEL SKIN już jest, z czego jestem naprawdę bardzo bardzo dumna! Szyjemy w Polsce, z rodzimych dzianin funkcyjnych i a nasze legginsy są projektowane przez fantastycznych polskich artystów. Naprawdę piękna sprawa, zrobić coś od zera i widzieć efekty :)
Jako, że jest mi to wszystko bardzo bliskie, szczerze zapraszam do polubienia i choć obczajenia. Dodaję, ze wszystko, łącznie z fotami (a jak!) i stroną internetową (a jakże!) zrobiliśmy zupełnie sami :D Da się? No w s z y s t k o się da!
I konkrety poniżej:
www.rebelskin.pl
I kilka fotosów, na zajawkę ;)
Więcej - na stronie i na fb.