Co to dużo mówić.
Rewelacyjny przepis na kurczaka.
Mięso jest delikatne i kruche, panierka złocista i chrupiąca…
Do niejednokrotnego powtórzenia.
I na obiad, ale też równie dobrze sprawdzi się jako przekąska.
Kilka kąsków, do wieczornego pochrupania.
Naprawdę polecam!
/PS/ Nigella naprawdę zna się na rzeczy…;)
Nuggetsy Nigelli.
Nigella’s chcicken nuggets.
Źródło – zmodyfikowany przepis Nigelli Lawson.
2 piersi z kurczaka
1 szklanka jogurtu naturalnego /w oryginale maślanka/
8 prostokątnych, słonych krakersów
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
1 łyżeczka czerwonej ostrej papryki
Piersi z kurczaka pokroić na dość cienkie paski (Nigella radzi przed pokrojeniem rozbić mięso – ja tego nie robię, N.)
Posolić, popieprzyć, dodać paprykę (lub inne przyprawy – to już zależy od Was), i dokładnie wymieszać z jogurtem naturalnym. Mięso w takiej marynacie wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc – naprawdę warto!). Ja zawsze przyrządzam mięso wieczorem, a smażę nuggetsy następnego dnia po południu.
Krakersy wrzucić do foliowego woreczka i rozbić ja na miazgę (bardzo łatwo i szybko robi się to wałkiem). Kawałeczki kurczaka wyjmować z jogurtowej marynaty, obtaczać w pokruszonych krakersach (dość mocno dociskając mięso), i kłaść na rozgrzany olej.*
Smażyć na średnim ogniu ok. 2 – 3 min z jednej strony, aż nabiorą złotobrązowego koloru.
* Opcjonalnie, w wersji bardziej dietetycznej, można obtoczone w panierce kawałki kurczaka ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piec w temp. 220 st C. przez ok. 15 – 20 min. Tej wersji osobiście nie wypróbowałam, nie wiem więc czy są równie dobre :)
A Wy, macie w tym względzie jakieś doświadczenie? :)
Podawać z ulubionym sosem (np. barbecue, musztardą, sosem jogurtowym, czosnkowym…)
I sałatką (u mnie z żółtymi i czerwonymi pomidorkami z odrobiną balsamino i łyżeczką piniowych orzeszków).
Lub z czym tylko chcecie! :)
Miłego chrupania!
my też lubimy takie chrupac!
OdpowiedzUsuńNiemalże dokładnie takie smae robiłam wczoraj na obiad :) pychotka :)
OdpowiedzUsuńArt Not Ads po prawej lekko gryzie się z wklejką samym dole... ;]
OdpowiedzUsuńZdjęcia miłe, chodź ciut poruszone, przydałby się chyba statyw.
Robię dość często na imprezy jako przegryzka z ostrym sosem ze śliwek lub żurawiny i wówczas piekę w pierkarniku. Są mniej tłuste (krakersy zawierają też tłuszcz) i mniej "brudzące" paluchy ale równie smaczne.
OdpowiedzUsuńrobiłam pieczone w piekarniku kiedyś, też są smaczne, ale nie aż tak jak smażone, niestety:)
OdpowiedzUsuńAleż to apetycznie wygląda! Mimo, że jestem dopiero co po śniadaniu, to już chętnie schrupałabym takiego nuggetsa ;) Racja, Nigella zna się na rzeczy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się Nigelle zna się na rzeczy ale za to tylko Ty tak ładnie potrafisz to pokazać. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńWow, w krakersach?? Nie wpadłabym na to! Koniecznie zapisuję do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńRobiłam ale niestety piekłam i były rozgliździałe :( na szczęście była na podorędziu patelnia więc w końcu tam trafiły i się pięknie zrumieniły :) mniam :)
OdpowiedzUsuńZ krakersami jeszcze nie robiłam. Wyglądają prześwietnie :)
OdpowiedzUsuńRobiłam je kiedyś i potwierdzam, że są świetne. Preferuję smażone do pieczonych. Są bardziej chrupiące :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKurczaka w takiej wersji to mogłabym jeść chociażby 3 razy w tygodniu;)
OdpowiedzUsuńRobiłam już wielokrotnie i jestem zachwycona ich smakiem!
OdpowiedzUsuńSuper, takiego kurczaka to bym zjadła. Nigdy nie robiłam nuggetsów i chyba się skuszę na takie jak Twoje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszne. I do tego chrupiące, super:)
OdpowiedzUsuńŁadnie tu :) Staram się unikać wszelkich panierek, ale ta wygląda tak ładnie....
OdpowiedzUsuńMniam! Z pewnością są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńswietne zdjecia:) z checia bym schrupala takiego kurczaczka:)
OdpowiedzUsuńMusze je zrobić moim chłopakom. Będą mnie na rękach nosić:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie i pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńFajnie,że też masz bloga :)
Pozdrowienia!
Wyglądają kusząco aż się chce chrupać .
OdpowiedzUsuńRobiłam takie, są faktycznie pyszne! :) Miłego dnia!!
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńZnam ten smak. Zgadzam się są rewelacyjne!!! :))
OdpowiedzUsuńJa też wolę pieczone :) i używam maślanki, łatwiej obcieka ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez zaczelam niedawno je piec w piekarniku i bardzo je polubilam (uwazam, ze mieso jest soczystsze niz jak sie je usmazy). I lubie testowac rozne nowe panierki. Ostatnio azjatycka bulke tarta panko, albo bulke ze zmiksowanymi suszonymi grzybami (wychodzi taka maczka). Ale z krakersami jeszcze nie probowalam.
OdpowiedzUsuńI nawet mlodziez, ktora odwiedza mojego nastoletniego syna, chwali sobie te z piekarnika. A myslalam, ze oni beda woleli tez mac donalda ;))