czwartek, 22 sierpnia 2013

Kukurydza.




Ten sierpień jest wyjątkowy. Wyjątkowo mało czasu m a m do dyspozycji.
Zamiast gotować, często jem coś na mieście.
Czasem tak się zdarza. 
Pozostają szybkie przekąski i mój ulubiony obiad w sobotę, czy w niedzielę. 
Najchętniej dobry makaron z sosem ze świeżych, pachnących słońcem pomidorów, ze straganu.




Wciąż kupuję owoce i zjadam po drodze, prosto z woreczka.
Maliny i borówki amerykańskie. Martwię się na zapas, że już niedługo finito, i takich owoców długo nie zobaczę.
Wystawiam twarz do słońca, nieco już zachłannie, "bo przecież jutro może już być brzydko"... 
Podnoszę z ziemi pierwszego kasztana, jeszcze w zielonej łupince.
Smażę maleńkie kurki, na maśle. Dorzucam rozmaryn i śmietanę. Najlepszy, najłatwiejszy sos do tagliatelle. Pachnie. 








Kupuję piękne, świeże kolby kukurydzy. 
Dwie tylko - po jednej dla mnie i dla P., za mało, jak się okazało, bo śmiało wciągnęlibyśmy więcej, takie dobre!
I znów, najprościej. Gotowana, z lekko solonym masłem, włoskim pecorino i solą morską.


Gotowana kukurydza z masłem i pecorino


2 kolby kukurydzy cukrowej
starty ser pecorino / parmezan lub grana padano
sól morska, do smaku
masło, użyłam lekko solonego


Kukurydzę gotujemy przez ok 10 - 15 min - zależy jak duże mamy kolby.
Gorącą, smarujemy masłem, posypujemy serem i solą.


Smacznego!




sobota, 10 sierpnia 2013

Domowa granola z suszonymi owocami



Z granolą miałam złe doświadczenia. 
Granolę zdarzyło mi się solidnie przypalić, i od tamtego czasu, pozostało wspomnienie zapachu spalenizny i porządny uraz :) Eksperymentu długi czas nie powtarzałam. 

Do granoli ponownie przekonała mnie Basia (dzięki Kochana! :*), serwując mi na śniadanie solidny talerz tegoż specjału. Przepadłam...
Teraz słój pełen musli na dobre wkomponował się w kuchenny krajobraz, a ja nie wyobrażam sobie lepszego, szybkiego i pożywnego śniadania (które wcześniej notabene, nie zawsze jadłam...)

Bardzo polecam!




Domowa granola z suszonymi owocami


300g płatków owsianych
300g płatków żytnich

150g drobnych, jasnych rodzynek
100g owoców goji
150g migdałów (używam pociętych w słupki)
100g suszonej żurawiny
150g pestek słonecznika

ok. 200 – 300 ml płynnego miodu


Piekarnik nagrzewamy do 160st. C.

W dużym naczyniu dokładnie mieszamy płatki, ze słonecznikiem, migdałami i miodem. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Prażymy w piekarniku przez ok. 20 min, delikatnie mieszając do ok. 4 – 5 min. Granola powinna być złotobrązowa i chrupka.
Wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia. Dodajemy suszone owoce i przesypujemy mieszankę do szczelnie zamykanego naczynia.

Granola smakuje fantastycznie ze schłodzonym kefirem, maślanką czy jogurtem naturalnym. Z dodatkiem sezonowych owoców.


Smacznego!