niedziela, 28 grudnia 2014

Omm Ali. Egipski bread pudding. Kulinarne Podróże Electrolux.




Kochani, jeśli jeszcze nigdy nie eksperymentowaliście z ciastem filo - naprawdę polecam ten przepis! 
Deser jest bardzo łatwy w wykonaniu, naprawdę, nie ma co tu zepsuć. 
I zarazem jest kwintesencją o r i e n t a l n e g o deseru. Ja się zakochałam, jest fantastyczny! 

Tuż po upieczeniu miękki, raczej do nakładania łyżką. Wychłodzony tężeje i pozwala pokroić się w ładne, eleganckie kawałki :) 

Po przepis zapraszam do Kulinarnych Podróży Electroluxa - klik

Naprawdę polecam - jako orientalną odskocznię od makowców i serników. 




Recenzja. Honor 6.




Tuż przed Świętami dostałam propozycję przetestowania nowego na Polskim rynku telefonu Huawei Honor 6. Muszę przyznać że po raz pierwszy zgodziłam się na taką formę współpracy, realnie zaciekawiona (!) i zaintrygowana przede wszystkim aparatem fotograficznym, jaki w urządzonko owo jest wbudowany. 
Więc do rzeczy! 

Sam telefon, pod względem estetycznym jest naprawdę poprawny. Jestem tym faktem mile zaskoczona, gdzieś jednak wciąż majaczy stereotyp o chińskiej jakości - tutaj jest naprawdę dobrze. Honor 6 jest ładny, minimalistyczny, zrobiony z fajnych materiałów (powłoka z gorilla glass na przedzie, tył z sześciu warstw hartowanego szkła), dotyka się go dobrze i przyjemnie. Naprawdę, nie mam się do czego przyczepić. Jak na mój gust i przyzwyczajenia jest ciut za duży, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że to naprawdę kwestia indywidualna. Inna sprawa, że smartfony zdają się 'rosnąć'... i już dawno, te nowe, nie mieszczą się do kieszeni... 
Podstawowa obsługa w miarę i n t u i c y j n a, jak na osobę która nigdy nie pracowała na androidzie i telefonach innych niż z jabłkiem, 'połapałam' się całkiem szybko i sprawnie. 
Po włączeniu, od razu rzuca się w oczy świetna jakość 'fototapet' zastosowanych na wyświetlaczu, naprawdę wygląda to dobrze! 
Do aparatu, co tak naprawdę od początku interesowało mnie najbardziej, wchodzi się od razu z zablokowanego ekranu. Do takiej opcji jestem przyzwyczajona, fajnie. Sam aparat posiada 13 mpx (kamera tylna) i 5 mpx w przedniej kamerce. 
Jakoś zdjęć faktycznie bardzo dobra. Zdziwiona byłam przede wszystkim, jak dobre foto wychodzą przy marnym świetle! To zdjęcie, jest robione przy oknie, przy pochmurnym dniu. Dla porównania powiem, że moim Nikonem z obiektywem Sigma 50mm f1.4, dość mocno musiałam podciągnąć ISO (lub użyć statywu), żeby zdjęcie było dobre. 




Aplikacja aparatu ma wbudowany prosty program do obróbki zdjęć. 
Obok podstawowych opcji jak transfer, obracanie czy poprawianie kontrastu, posiada również całkiem spory repertuar 'bajerów' - ramek i filtrów a'la instagram. Jeśli chodzi o foty z telefonu, do wrzucenie na funpage bloga czy instagram są to całkiem przyjemne opcje. 
Wybrałam kilka, całkiem ciekawych, poniżej krótkie zestawienie. 






Co ważne, aparat dobrze sobie radzi nawet w bardzo słabym (z fotograficznego punktu widzenia) świetle - w restauracjach, przy słabym sztucznym świetle czy przy świetle świec. Przydatny jest więc w miejscach, gdzie inaczej bezwzględnie musiałabym targać statyw. 

W ramach testowania, zabrałam go do restauracji w celu porobienia fotografii do późniejszej recenzji - naprawdę fajnie zdał egzamin. Jestem zadowolona z kolorystyki zdjęć i z ostrości, szczególnie zdjęć potraw i zdjęć z bliska. Foty wnętrza zrobić było trudniej, pojawiał się komunikat z prośbą o ustabilizowanie urządzenia, co było raczej niemożliwe do zrobienia przy zdjęciach 'z ręki'. Tutaj zazwyczaj, dopiero po kilku próbach udawało się uzyskać ostre foto. Ale! Zwróćcie uwagę, że wnętrze było n a p r a w d ę ciemne, zdjęcie jest ostre a kolory wyraziste (czerń jest czarna, bezbłędnie uchwycone klimatyczne światło). 





http://bit.ly/1vJ9LiQ


Honor 6 świetnie też sobie radzi z opcją panoramy i ... selfie :) Przetestowane, przednia kamerka jest faktycznie super jakości. Selfie nie wrzucam, bom niefotogeniczna. 

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z testowanego sprzętu. Szczególnie, jeśli miałabym go używać do zdjęć kulinarnych w restauracjach, które recenzuję. Jakość zdjęć zdecydowanie wystarczająca, ba! satysfakcjonująca, sporo możliwości. I, co ważne, naprawdę dobre zdjęcia w 'trudnych' fotograficznie warunkach. 
Sam telefon - nie wykluczam że mogłabym go polubić :-)

Na 'deser' - tegoroczna choinka gigant w mieszkaniu P. Foto, oczywiście z Honor'owego aparatu




wtorek, 23 grudnia 2014

Pięknych Świąt! .. i świąteczna kompilacja przepisów.



Kochani! 
Życzę Wam Pięknych, spokojnych Świąt! 


Przygotowałam też dla Was małą kompilację świątecznych przepisów. 
Bo może się przyda. Na teraz, na 'szybko'. Albo na przyszły rok :)


Foto z kotami, bo dawno ich już w kadrze nie było :-)


ps. Żeby przejść do przepisu, wystarczy kliknąć w zdjęcie. 


Śledzie Wigilijne na słodko


Moczka wigilijna

Piernik. Bardzo łatwy, najlepszy. 

Świąteczne ciasto z migdałami i kandyzowanymi wiśniami

Barszcz wigilijny
Orzechowe ciasteczka przekładane powidłami śliwkowymi
Piernik ze śliwkami

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ciasteczka z orzechami włoskimi, przekładane powidłami śliwkowymi (Walnut cookies, layered with plum jam)



Tradycyjne, świąteczne ciasteczka mojej Ewci (;-*)
W tym roku zrobiłyśmy je razem, no, przynajmniej częściowo :)

I o ile przyznać muszę, że są  p y s z n e (szczególnie gdy kilka dni poleżą w lodówce i się 'zawiążą'), i regularnie kursuję do kuchni wybierając je raz po raz z pojemniczka, to w robieniu, delikatnie mówiąc, dość n i e w d z i ę c z n e ... 

Ciasto musi być naprawdę zimne. Trzeba działać szybko i sprawnie, bo ociepla się błyskawicznie. Ciepłe ciasteczka, w piekarniku tracą kształt. Więc do piekarnika pakujemy je z i m n e ! Raz dwa wałkujemy, unikamy wyrabiania dłońmi, wycinamy, bach bach na blachę i do piekarnika. Jeśli od razu ich nie pieczemy (bo piecze się chociażby poprzednia partia) włóżcie całą, 'gotową' blachę do lodówki! 
Da się :-) I śmiechu też trochę, i nerwów też. 
Ostatnie blachy wyszły najlepsze, więc kwestia wejścia we własny rytm i wypracowania sobie jakiegoś schematu. 

Ja zajadam właśnie. G w i a z d k ę. 
Do kawy. 

Dobrego pieczenia! :-)



Ciasteczka z orzechami włoskimi, przekładane powidłami śliwkowymi. 
(źródło - ten przepis)


3 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki zmielonych orzechów włoskich*
300 g zimnego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 żółtko


1 słoiczek powideł śliwkowych


* Orzechy zmieliłam w food processorze. 

Masło siekamy z mąką, dodajemy pozostałe składniki i szybko zagniatamy kruche ciasto. (Jeśli mamy odpowiednio dużą misę malaksera, można zagnieść ciasto w food processorze). Gotowe ciasto formujemy w kulkę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na min godzinę. 

Piekarnik nagrzewamy do 180 st C. 

Ciasto wyjmujemy z lodówki partiami.* Rozwałkowujemy na placek grubości ok 3 mm i wykrawamy ciasteczka.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy ok 6 - 8 minut - do lekkiego zarumieniania. 
Po całkowitym wystudzeniu smarujemy delikatnie jedno ciasteczko podgrzanymi w garnuszku powidłami, zlepiamy z drugim ciasteczkiem.*

Oprószamy cukrem pudrem. 
Ciastka najlepiej przechowywać w lodówce, w zamkniętym pojemniku, 

Smacznego! 

  • Ciasto bardzo szybko się ‚ociepla’ - po wyciągnięciu z lodówki trzeba naprawdę szybko i sprawnie z nim pracować. Gotowe, wykrojone ciasteczka od razu pieczemy, albo wstawiamy blachę do lodówki - wyciągamy tuż przed wstawieniem do piekarnika. 
  • Świeżo upieczone ciastka są b a r d z o kruche! Naprawdę delikatnie się z nimi obchodźcie! Po sklejeniu powidłami i przechłodzeniu w lodówce ładnie się ‚zawiązują’. 





•                •                •



Walnut cookies, layered with plum jam.
(source - this receipe)


3 cups all purpose flour
1 and 1/2 cup ground walnuts *
300 g cold butter
1 teaspoon baking powder
1/2 cup caster sugar
2 tablespoons sour cream
1 egg yolk

1 jar of plum jam


* I grounded nuts in the food processor.

Chop the butter into the flour, add the remaining ingredients and quickly knead the pastry. (If you have a sufficiently large bowl of a food processor, you can knead the dough in the food processor as well). Form the pastry into a ball, wrap in clingfilm and put in the fridge for an hour. 

Preheat oven to 180 C degrees. 

Remove the pastry from the refrigerator in parts. * Rolled it to the thickness of about 3 mm and cut out cookies.
Arrange them on a baking tray lined with baking paper, bake for about 6 - 8 minutes - until they lightly golden brown. Cool the cookies down. 
When completely cooled, lightly grease one cookie with jam (warm it up a bit in a small pot before using), merge with another cookie. *

Sprinkle with powdered sugar.
Cookies are best stored in the refrigerator in a closed container,

  •  The dough is very quickly ,warming up' - when removed from the refrigerator You must work it really fast and efficiently. Ready, cut out cookies, bake immeditely or insert the whole baking tray to the fridge - pull out just before inserting into the oven.
  • Freshly baked cookies are very fragile! Treat them really gently! After gluing with jam and cooling in the fridge the nicely, tied up.

niedziela, 21 grudnia 2014

Barszcz Wigilijny. Kulinarne podróże Electroluxa!



Kulinarne podróże Electrolux'a trwają. 
A dziś, jako że to ostatni przed Świętami weekend, pozostajemy we wiodącym temacie :)
B a r s z c z . Ten wigilijny uwielbiam najbardziej. Mocno buraczany, pachnący grzybami, lekko kwaśny. 
Koniecznie napakowany grzybowymi uszkami! :)
I zawsze zjadłabym go o wiele, wiele więcej... a tu trzeba zostawić 'miejsce' na inne smakołyki. 


Po przepis na barszcz zapraszam na stronę Electroluxa - klik




czwartek, 18 grudnia 2014

Świąteczne ciasto z migdałami i wiśniami (Christmas cake with almonds and cherries).




Za oknem deszczowo i ponuro. 
Tylko choinki giganty i światełka w centrum przypominają że to grudzień. 
Tak, g r u d z i e ń ! I Święta tuż tuż! 

Czas się kurczy i zagina, pierniki od ponad tygodnia czekają na przypływ weny i chęci do ich polukrowania, wisi nade mną nieubłaganie perspektywa ulepienia kosmicznej ilości uszek do barszczu i ukręcenia moczki, koty raz po raz z uporem maniaka tłuką mi fotograficzne żarówki, nie wiem w co włożyć łapki... 

W kuchni pachnie drożdżowym... s t o p ! . . . 

To świąteczne ciasto zdecydowanie Świąt u mnie nie doczeka :) 
Pachnie cudownie, jest mokre w środku, pełne aromatycznego nadzienia. 
Do kawy. I czas z w a l n i a . 
Polecam. 


•                •               •



Świąteczne ciasto z migdałami i wiśniami
(źródło - przepis z bloga Pistachio - lo - dziękuję!)

Ciasto drożdżowe:

400 g mąki pszennej
10 g świeżych drożdży (dałam 5 g suszonych drożdży)
2 łyżki cukru
4 łyżki ciepłej wody

80 g drobnego cukru
szczypta soli
100 ml ciepłego mleka
100 g miękkiego masła
2 jajka

Nadzienie:

200 g mielonych migdałów
150 g suszonych lub kandyzowanych wiśni (u mnie kandyzowane)
50 g brązowego cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu 
120 ml śmietanki kremówki 

Dodatkowo:

1 łyżka śmietany kremówki
1 łyżka brązowego cukru
1 żółtko
płatki migdałów, do posypania całości


W misce robimy rozczyn - mieszamy drożdże z wodą, 2 łyżkami cukru i łyżką mąki. Odstawiamy na 10 - 15 min, aż zacznie pracować (urośnie, a na powierzchni pojawią się liczne bąbelki). 
Do rozczynu dodajemy jajka, pozostały cukier, mleko i szczyptę soli. Miksujemy do połączenia składników. Dodajemy partiami mąkę i wyrabiamy gładkie ciasto - mikserem ok 5 min, końcówki haki; ręcznie ok 10 - 15 minut. Wyrabiałam ręcznie, ciasto jest cudowne, pachnące, pod koniec wyrabianie zupełnie nie klei się do rąk :)
Przekładamy ciasto do miski wysmarowanej olejem, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do wyrastania. 

W misce mieszamy wszystkie składniki nadzienia. 

Wyrośnięte ciasto przekładamy na arkusz papieru do pieczenia, formujemy z niego prostokąt o grubości ok 1 cm - ciasto jest super plastyczne i świetnie się z nim pracuje. Delikatnie, możliwie równomiernie rozsmarowujemy na cieście nadzienie, po czym zwijamy je wzdłuż dłuższego brzegu jak roladę. 
Wstawiamy do lodówki na całą noc. 

Na drugi dzień wyciągamy roladę z lodówki, przekładamy wraz z papierem do pieczenia na blachę (łączeniem do dołu). 

Rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C

Wierzch ciasta smarujemy mieszanką śmietanki, żółtka i cukru, posypujemy płatkami migdałów. 
Pieczemy ok 25 min, studzimy na kratce. *
Gdy ostygnie, wierzch posypujemy cukrem pudrem. 


(* Uwaga! Podczas pieczenia strudla 'rozeszła się' na boki i pękła w środku... Może pieczenie w długiej, dość szerokiej keksówce pomogłoby jej zachować ładny kształt rolady.. )


Smacznego! 







•                •                •



Christmas cake with almonds and cherries
(source - a recipe from the blog Pistachio - lo )


For the dough:

400 g wheat flour
10 g fresh yeast (I gave 5 g of dried yeast)
2 tablespoons sugar
4 tablespoons warm water

80 g caster sugar
pinch of salt
100 ml warm milk
100 g soft butter
2 eggs

For the filling:

200g ground almonds
150 g dried or candied cherries (I used candied)
50 g brown sugar
1/2 teaspoon ground cinnamon
1/2 teaspoon ground cardamom
120 ml heavy cream

In addition:

1 tablespoon heavy cream
1 tablespoon brown sugar
1 egg yolk
almonds, for sprinkling the whole


In a bowl make the leaven - mix yeast with water, 2 tablespoons of sugar and a tablespoon of flour. Let it stand for 10 - 15 minutes, until it starts to work (the leaven will grow, and there will be bubbles on the surface).
Add the eggs, remaining sugar, milk and a pinch of salt to the bowl with leaven. Mix until combined. Add the flour and knead the dough - for about 5 minutes if using a mixer; by hand for about 10 - 15 minutes. (I worked the dough manually, the dough is wonderful, fragrant, and at the end of kneading completely does not stick to your hands :))
Put the ready dough into a bowl greased with oil, cover with a cloth and leave for an hour to grow.

In a bowl, mix all the filling ingredients.

Transfer the dough to a sheet of baking paper, form a rectangle with the thickness of about 1 cm. Gently, as evenly as possible, spread the filling on the dough, then wrap it along the long edge as the roulade.
Put in the fridge for the whole night.

On the second day we take the roulade out of the refrigerator, transfer with baking paper on a baking tray. 
Preheat oven to 180 C degrees. 

Grease the top of the dough with mixture of cream, egg yolk and sugar, sprinkle with almonds flakes.
Bake for about 25 minutes, cool it on a wire rack.
When cool, sprinkle top with powdered sugar.


Enjoy! 

niedziela, 14 grudnia 2014

środa, 10 grudnia 2014

Sernik dyniowy. Z musem śliwkowym (Pumpkin Cheesecake. With plum mousse).



Co powiecie na sernik w kolorze s ł o ń c a ? :)
To już (chyba?) ostatni w tym sezonie d y n i o w y przepis, w ciągu tych kliku miesięcy wyszło tego całkiem sporo... 
Sernik jest idealnie kremowy (nie dodałam mąki), gładki i ma c u d o w n y, żółty kolor! 
Tradycyjnie, piekłam go długo w 100 st C, efekt jest naprawdę warty kilku godzin pieczenia - sernik nie rośnie, nie pęka, jest idealnie 'smooth'. 

Uwaga! Nastawiajcie timery! Uwierzcie, gdy coś piecze się ponad 3h, łatwo o tym zapomnieć... Szczególnie oglądając w międzyczasie d o b r y film.... Nie będę rozwodzić się nad szczegółami mojej kuchennej katastrofy (tak, tak, ten sernik to drugie do niego podejście...), powiem tylko - pilnujcie czasu :)

Polecam! 





Sernik dyniowy. Z musem śliwkowym 
(źródło - ten przepis, zmodyfikowany)


Składniki na spód:

100 g herbatników maślanych
100 g biszkoptów
60 g roztopionego, przestudzonego masła
60 g drobnego cukru do wypieków


Składniki na masę serową:

400 g twarogu potrójnie mielonego *

(* Udało mi się zakupić twaróg mielony w kostce, był naprawdę dobrej jakości, zwarty i gęsty. Polecam poszukać, nadaje się lepiej niż sery ‚z wiaderka’ które często konsystencją przypominają raczej jogurt...)

500 g (dwa opakowania) serka mascarpone
300 g drobnego cukru
3 jajka ( użyłam jajek o rozmiarze M )
80 ml śmietanki kremowej 30%
2 szklanki purée z dyni*

(* użyłam dyni Hokkaido, którą upiekłam do miękkości w piekarniku, wybrałam łyżką miąższ i zmiksowałam na gładkie purée - od razu w misce w której robiłam masę serową)


Składniki na mus śliwkowy:

200 g dojrzałych śliwek 
1 łyżka cukru


Przygotowujemy mus śliwkowy. W garnuszku miksujemy śliwki z łyżką cukru. Jeśli mus jest bardzo rzadki, gotujemy go na średnim ogniu kilka minut - aż wyraźnie się zredukuje i zgęstnieje. Odstawiamy do zupełnego wystudzenia. 

Piekarnik nagrzewamy do 170 st C. 

Dno i boki tortownicy smarujemy masłem ( użyłam tortownicy o średnicy 22 cm )
Miksujemy składniki na spód, powinniśmy uzyskać konsystencję mokrego piasku. Biszkoptowo - ciasteczkową mieszanką wykładamy dno i boki tortownicy, dociskamy i wyrównujemy powierzchnię. 
Pieczemy ok 5 min, wyciągamy i studzimy. 

W misie miksera łączymy mus dyniowy ( robiłam go od od razu w tej misce! ), twaróg, mascarpone i cukier. Wciąż miksując wbijamy po jednym jajku, uwaga! miksujemy k r ó t k o , tylko do połączenia składników! Inaczej niepotrzebnie napowietrzymy sernik, mocno urośnie i opadnie , pękając przy okazji :)
Na koniec dodajemy śmietankę. Nie dodałam do sernika mąki, chcąc uzyskać kremową, lekko mazistą konsystencję. Jeśli lubicie bardziej zwarty sernik, dodajcie 2 łyżki mąki (ziemniaczanej lub pszennej)
Gotowa masa serowa powinna być dość gęsta i błyszcząca, w pięknym żółtym kolorze. 

Ser wykładamy na podpieczony spód, wyrównujemy powierzchnię. Łyżeczką nakładamy na powierzchnię sernika kleksy musu śliwkowego, cienkim patyczkiem lub wykałaczką kreślimy na powierzchni esy-floresy :)

Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 100 st C.
Sernik wstawiamy do piekarnika, pieczemy ok 3h, aż środek będzie ścięty. 

Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. 
Po całkowitym wystudzeniu obkrajmy nożem przy brzegu tortownicy, wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc. 

Smacznego! 







•                 •                 •




Pumpkin Cheesecake. With plum mousse
( source - this recipe, modified )


Ingredients for the base:

100 g butter cookies
100 g biscuits
60 g butter, melted and cooled down
60 g caster sugar


Ingredients for the cheese:

400 g cream cheese, triple milled
500 g mascarpone cheese
300 g caster sugar
3 eggs 
80 ml of double cream 30%
2 cups pumpkin puree *

(* I used Hokkaido pumpkin, which is baked in the oven until tender, than mixed for the smooth purée )

Ingredients for the plum mousse:

200 g ripe plums
1 tablespoon sugar


Prepare plum mousse. In a saucepan, mix plums with a spoon of sugar. If the mousse is very thin, cook it on medium heat for a few minutes - until visibly reduces and thickens. Let it stand until completely cool.

Preheat oven to 170 C degrees.

Grease with butter the bottom and sides of springform pan (I used a springform pan with a diameter of 22 cm ).
Mix biscuits and cookies in the food processor, add sugar. Combine thoroughly with melted butter - you should get the consistency of wet sand. Press mixture onto bottom and up sides of baking tin. 
Bake for about 5 minutes. Leave aside for cooling.  

Reduce oven temperature to 100 degrees C.

In the mixer bowl combine pumpkin mousse (I did it right away in that bowl!), cream cheese, mascarpone and sugar. Add eggs 1 at a time, beating a while after each addition. At the end, add the cream. I did not add to the flour to my cheesecake in order to obtain a creamy, slightly greasy consistency. If you like a more compact cheesecake, add 2 tablespoons of flour (potato or wheat)
Ready cheese filling should be fairly thick and shiny, in a beautiful yellow color.

Pour the filling into the crust. Spoon a plum mousse over the top of the cheescake, swirl together using a skewer or the tip of the knife. 

Put the cheescake into the oven (100 C degrees!), bake for about 3 hours, until the center will be set (cheescake should barely moves when pan is touched).

Cool it down with the oven door slightly opened.
Gently cut with the knife around the edge of the baking tin, take off the rim and put the cheesecake in the refrigerator - preferably overnight. 

Enjoy!  

niedziela, 7 grudnia 2014

Salteña de Carne - Boliwijskie empanady z wołowiną. Kulinarne podróże Electrolux!




Każdy z krajów Ameryki Południowej ma 'swoje' e m p a n a d  a s, każdy ciut inne. 
Przyzwyczajona do Kolumbijskich i Ekwadorskich, smażonych na głębokim oleju, byłam naprawdę miło zaskoczona że w Boliwii empanady (tzw. Salteña) się piecze!

Są pyszne! Pikantne, mięso - ziemniaczane nadzienie i cudowne wręcz ciasto. 
Miękkie, błyszczące i super plastyczne, dawno nie pracowałam z tak wdzięcznym ciastem. 
Dobre na gorąco i na zimno. 
I na drugi dzień! I co najważniejsze, nawet na drugi dzień ciasto nie chłonie wilgoci z farszu i pozostaje idealnie chrupkie. 

Polecam z całego serca! 

Przepis powstał w ramach akcji Kulinarne Podróże Electrolux, znajdziecie go na stronie Electroluxa - klik. Zapraszam! 




czwartek, 4 grudnia 2014

Szaszłyki z kurczaka z paprykowo - pietruszkowym pesto (Grilled chicken skewers with pepper - parsley pesto).



Jeden  s ł o n e c z n y  dzień, i od razu wraca chęć do życia. 
Nagle nie pokładam się ze zmęczenia, nie boli głowa, nie zasypiam po przeczytaniu dwóch stron 
d o b r e j nawet ksiązki... 
I energii więcej. 
I uśmiechu. 

Kurczak z zielonym sosem. Na przekór b u r o ś c i o m . 
Polecam! 



Szaszłyki z kurczaka z paprykowo - pietruszkowym pesto. 
( porcja dla dwóch - trzech osób. Inspiracja - ten przepis )


1 podwójna pierś z kurczaka
1 mała żółtka papryka
1/2 pęczka natki pietruszki (same liście )
2 ząbki czosnku, obrane
1/4 łyżeczki zmielonej kolendry
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
kilka listków oregano, do posypania szaszłyków


Kurczaka myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, oczyszczamy z kostek i włókien. Rozbijamy tłuczkiem do mięsa na cienkie filety. 
Solimy i pieprzymy, do smaku. 

Paprykę kładziemy na kratkę rozgrzanego do 180 st C piekarnika, pieczemy ok 15 min, co jakiś czas odwracając. Papryka ma być miękka, a skórka pokryta ciemnymi plamami. Upieczoną paprykę zawijamy na 5 minut w foliowy woreczek, po tym czasie z łatwością ściągniemy skórkę. 
Obraną paprykę, czosnek i pietruszkę wrzucamy do malaksera, blendujemy na pastę, doprawiamy do smaku solą ( trzeba sporo soli żeby zbalansować surowy czosnek! ) i świeżo mielonym pieprzem. 
Gotową paprykowo - pietruszkową pastą smarujemy rozbite filety i zwijamy kurczaka w ciasne roladki. Warto zawinąć każdą w folię spożywczą i wstawić na ok 15 - 20 min do zamrażarki - roladka będzie znacznie łatwiej się kroić. 

Bardzo ostrym nożem kroimy każdą roladkę na kawałki, nabijamy ślimaczki na patyki do szaszłyków (uwaga! przyznaję że nie jest to łatwe, naprawdę w a r t o lekko schłodzić roladki przed pokrojeniem - znacznie ułatwia to całą zabawę. Nabijajcie też ślimaczki w miejscu łączenia - trzymają się wtedy najlepiej )
Smażymy na patelni grillowej, aż mięso będzie ładnie zarumienione. 

W tym czasie przygotowujemy sos. 


Zielony, świeży sos


1/2 pęczka natki pietruszki
1 mała okrągła cukinia (lub kawałek zwykłej), pokrojona w kostkę
2 łyżki śmietany lub gęstego jogurtu naturalnego
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki kolendry, zmielonej lub utartej w moździerzu

Cukinię, ząbek czosnku i pietruszkę blendujmey w malakserze na gładką, zieloną pastę. Dodajemy jogurtu, doprawiamy kolendrą, solą i świeżo mielonym pieprzem. 


Szaszłyki podajemy z sosem i gotowanym ryżem ( u mnie biały basmati )

Smacznego! 








•                •                •





Grilled chicken skewers with pepper - parsley pesto.
( portion for two - three people. Inspiration - this receipe )


1 double chicken breast
1 small yellow bell pepper
1/2 bunch parsley 
2 cloves of garlic, peeled
1/4 teaspoon ground coriander
salt and freshly ground pepper, to taste

a few leaves of fresh oregano, to sprinkle the skewers


Wash chicken, dry it with a paper towel. Using meat mallet, pound the meat into thin fillets.
Add salt and pepper, to taste.

Place the bell pepper on a 180 ° C hot oven, bake about 15 minutes, turning from time to time. Paprika has to be soft, and the skin covered with dark spots. Baked peppers wrap for 5 minutes in a plastic bag, then the skin will be easy to remove. 
Peeled peppers, garlic and parsley put into the food processor, blend it to a paste, season to taste with salt ( you need a lot of salt to balance the raw garlic! ) and freshly ground pepper.

Ready pepper - parsley paste smear onto the fillets and roll up the chicken into tight roulades. Wrap each in clingfilm and put on about 15 - 20 minutes in the freezer - roulade will be much easier to cut.

With a very sharp knife, cut each roulade into pieces, make fun snails on skewers sticks (Note! I admit that it is not easy, it’s really worth to cool the meat slightly before cutting - it makes the job much easier )
Fry on a grill pan until nicely browned.

At this time, prepare sauce.


Green, fresh sauce

1/2 bunch of parsley
1 small round zucchini (or a piece of normal), roughly diced
2 tablespoons sour cream or plain yogurt
salt and freshly ground pepper, to taste
1 clove of garlic
1/2 teaspoon coriander, ground or beaten in a mortar


Zucchini, garlic and parsley clove blend in the food processor to a smooth, green paste. Add the yogurt, season with coriander, salt and freshly ground pepper.


Serve the skewers with sauce and boiled rice (I used the basmati rice). 
Enjoy!