środa, 27 kwietnia 2016

Omlet na mące kokosowej.





Kochani, podaję podstawowy przepis na omlet - ten jest z czterech jaj, jeśli to za dużo robimy z polowy składników. Albo robimy i jemy w dwie osoby :) 
Gdy chcecie zjeść omlet na wytrawnie, oczywiście pomijamy ksylitol, reszta się nie zmienia. Możecie wtedy potraktować go jako spód do rozłożenia składników (np. warzyw i sera), albo wmieszać pokrojone w kostkę warzywa w masę jajeczną. 
Ja jem zazwyczaj w wersji słodkiej, tak lubię :) 


Omlet na mące kokosowej
(z 4 jajek) 


4 jajka (rozmiar M) 
1 łyżka (10 g) mąki kokoswej
1 łyżka (15 g) ksylitolu 
łyżeczka oleju koksowego, do smażenia 

na wierzch:
1/2 kubeczka (125 g) jogurtu greckiego 
1 miarka odżywki białkowej (u mnie waniliowa) 
garść świeżych owoców

lub:
dżem bez cukru 

lub: 
łyżka masła orzechowego 


Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy w misce na sztywną pianę (ze szczyptą soli). 
Do piany dodajemy mąkę kokosową, ksylitol i żółtka, delikatnie mieszamy aż całość będzie przypominać masę na biszkopt :) 
Na patelni rozpuszczamy łyżeczka oleju kokosowego, wylewamy omletową masę, rozprowadzamy równomiernie szpatułką (polecam silikonowe szpatułki, znacznie ułatwiają zsuwanie omleta z patelni :) ). Smażymy 4 - 5 min, aż spód zetnie się i zarumieni. Delikatnie zsuwamy omlet na talerz, przykrywamy patelnią i jednym ruchem odwracamy. Z drugiej strony wystarczy ok. 2 minut. 

Jogurt grecki mieszamy z odzywką białkową, polewamy omlet. 
Na wierzchu rozkładamy owoce. 



Smacznego! 




niedziela, 17 kwietnia 2016

Domowe masło orzechowe. Z prażonych orzeszków ziemnych i migdałów.




Kiedyś masło orzechowe już ukręciłam, teraz do niego wracam. 
Smak i konsystencja - no nie do porównania z tymi kupnymi (które przecież też są całkiem smaczne, no nie?) ;-) 
Problemem jest, że miksuję je na raty, z racji troski o sprzęt miksujący. I na raty w czasie miksowania, systematycznie sobie podjadam.. :) haha nie śmiejcie się na zapas, bo sami będziecie robić d o k ł a d n i e to samo, gwarantuje Wam to moi Drodzy! :D 

Zatem do dzieła, i uwaga; jak już grzejecie mikser, róbcie od razu dużą porcję. Warto! 





Domowe masło orzechowe. 
Z prażonych orzeszków ziemnych i migdałów


100 g prażonych orzeszków ziemnych 
100 g migdałów (w całości, ze skórką
szczypta soli morskiej, do smaku 
1 łyżeczka miodu (*opcjonalnie, do smaku
1 łyżka oleju roślinnego tłoczonego na zimno (*np. lnianego, z orzechów ziemnych czy słonecznikowego; również opcjonalnie, jeśli chcemy uzyskać bardziej ‚płynną’ konsystencję.)



Orzechy i migdały wkładamy do misy malaksera; miksujemy na najwyższych obrotach, aż uzyskamy gładką konsystencje masła. 
Dosmaczamy miodem i ewentualnie szczyptą soli (tutaj, według Waszych upodobań smakowych; samo masło, bez żadnych dodatków już jest pyszne). Na koniec miksowania powoli wlewamy olej (*jeśli decydujemy się go dodać), miksujemy do zupełnego połączenia się składników. 

Smacznego! 

*     *     * 

u w a g i ! 


  • Niczego wcześniej nie moczyłam, ani w żaden inny sposób nie przygotowywałam. Migdały ze skórką, orzechy prosto z paczki. 
  • Najlepiej byłoby użyć prażonych, niesolonych orzeszków ziemnych
  • I najważniejsze! Robienie masła orzechowego to dość POTĘŻNA PRACA dla naszego miksera... :) Zresztą sami zobaczycie, jak c i e p ł e  będzie masło po zrobieniu :) Polecam miksowanie w kilku ratach po kilka minut; dajcie czas mikserowi żeby sobie dychnął. No chyba że macie jakąś naprawdę potężną maszynę. 

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

FOTOgraficznie. Sesja z Centrum Kulinarnego - kuchnia Habsburgów.



W zeszły poniedziałek znów miałam okazję porobić zdjęcia w Centrum Kulinarnym w Chorzowie 
heart emoticon

Tym razem, uczniowie szkoły gastronomicznej w Żywcu, przygotowywali dania z oryginalnych receptur kuchni Habsburgów (z książki "Księżna Maria Krystyna Habsburg" z 1907 r-1930 r.) smile emoticon, oczywiście pod czujnym okiem Tomka Nowaka. 

Wyszło pięknie i pysznie!