czwartek, 28 lutego 2013

Sałatka w trzy minuty.






Kochani, wybaczcie mi ‘blogową c i s z ę’ – na początku tygodnia moja koteczka była sterylizowana i nie znosi tego zbyt dobrze… Gorączka, osłabienie, codzienne wizyty na antybiotyk…
Siedzę przy małym s t w o r k u przez cały czas – na szczęście dziś jest już wyraźna p o p r a w a  i wszystko powinno być w porządku :)

Jak pewnie się domyślacie w związku z powyższym, nie mam głowy ani do kombinowania co by tu upichcić, ani do samego gotowania.
W trzy (dosłownie!) minuty robię sałatkę, zjadam z talerzem na kolanach. Emi śpi.







Sałatka w 3 minuty.
/ porcyjka dla jednej osoby /

garść rukoli
kilka pomidorków koktajlowych
kawałek twardego sera feta, pokrojonego w kostkę
3 suszone pomidory z zalewy
1 łyżka oliwy / oleju z suszonych pomidorów
sól morska i świeżo mielony pieprz, do smaku

Cóż :)
Chyba trudno to w ogóle nazwać przepisem … :)

Na rukoli układamy przepołowione pomidorki koktajlowe, ser feta, suszone pomidory pokrojone w paski.
Jako dressing, można śmiało użyć oliwy ze słoiczka pomidorami – jeśli macie więcej niż 3 minuty ;) możecie pokusić się oczywiście o własny sos.
Solimy i pieprzymy do smaku.



Smacznego!






PS.
W sobotę, na Food Blogger Fest II, byłam zaskoczona tak liczną Waszą obecnością w czasie moich 25 minut gadaniny… – dziękuję :*
Ciepło Was pozdrawiam!