Kolejna włoska propozycja, w ramach współpracy z Tripsta.pl
Akcja "Europa od kuchni" trwa, a my pozostajemy nadal w słonecznej Italii. (Swoją drogą, musiałabym się tam wybrać uzupełnić zapas win i ... serów! :-) ehhh... uwielbiam!)
Ale do rzeczy.
Tym razem przygotowałam dla Was placek, bo trudno to w sumie nazwać pizzą, z rejonu Ligurii.
Nieco podobny do Sfincione, jednak znacznie, znacznie grubszy. Na stronie z włoskimi przepisami, znalazłam go również pod nazwą Foccacia z pomidorami. Dla mnie, kwintesencja włoskiej kuchni, kilka zaledwie składników, wszystko świeże i w najlepszej jakości. Kupcie włoskie, dobre pomidory w puszce, dobrą oliwę. Naprawdę warto.
Ciasto jest pyszne! Chrupiące na zewnątrz, super miękkie i delikatne w środku. Bardzo proste w wykonaniu, jeśli tylko uzbroimy się w cierpliwość i nie będziemy popędzać i stresować placka przy wyrastaniu :)
Do zrobienia w leniwe sobotnie / niedzielne popołudnie, gdzie nigdzie nam nie śpieszno i nic nie musimy.
Pyszny jest też na drugi dzień, maczany w miseczce oliwy.
* * *
Pizza / placek z Ligurii.
/inspiracja - ten przepis/
600 g mąki pszennej
150 ml ciepłego mleka
ok 300 ml ciepłej wody
14 g suchych drożdży instant / 2 opakowania /
2 łyżeczki soli
4 łyżki oliwy z oliwek
3 cebule, pokrojone w piórka
400 g pomidorów w puszce / 1 puszka /
kilka filetów anchovies
garść czarnych oliwek
oliwa
suszone zioła / np bazylia, oregano /
sól i pieprz, do smaku
świeża bazylia, posiekana, do podania
Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól, oliwę, drożdże z mlekiem oraz stopniowo, ciepłą wodę. Zagniatamy ciasto, powinno być miękkie i sprężyste (dużo bardziej miękkie niż w klasycznej, cienkiej pizzy!).
Ciasto wyrabiamy przez min 5, a najlepiej 10 minut! (Uwaga, nie pomijamy wyrabiania ciasta!)
Przykrywamy bawełnianą ściereczkę, odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5 - 2 h.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną w piórka cebulę. Trzymamy na średnim ogniu przez ok 5 min, cebula ma się zeszklić, nie zbrązowieć. Dodajemy pomidory z puszki, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy na małym ogniu przez kolejne 10 - 15 min, aż sos mocno się zredukuje - musi być naprawdę gęsty.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
Na wyrośnięte ciasto delikatnie nakładamy sos pomidorowy z cebulą, na to fileciki anchovies oraz czarne oliwki.
Smacznego!
Zdjęcia są niesamowite, ale narobiłaś mi apetytu! :)
OdpowiedzUsuńpizza prezentuje się wspaniale, bardzo ale to bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńgrubaśna i z boskim nadzieniem! mniam!
OdpowiedzUsuńJaki cudowny! Wow. Chętnie bym zjadła taki gruby kawałek. Pychota.
OdpowiedzUsuńOo! nie mogę na niego patrzeć bo monitor zjem :D wygląda obłędnie! grubaśne ciasta są najlepsze!
OdpowiedzUsuńfantastyczny!
OdpowiedzUsuńDzień dobry, jestem Karolinka, muszę przyznać, iż nader frapująco opisujesz twojego bloga, niezwykle ochoczo na niego wstąpię bezsprzecznie jeszcze nie raz, pozdrawiam Ciebie cieplutko, buziaki !
OdpowiedzUsuńNo, cóż za połączenie... można jednak zebrać w całość dwie rzeczy i smacznie na tym wyjść. Jak się znudzi zwykła pizza, to w postaci placka zawsze jest jakimś urozmaiceniem. A jaki prosty przepis... :)
OdpowiedzUsuń