Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surimi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surimi. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 grudnia 2011

Imbirowo... Kremowe tagietalle z surimi i imbirem.





Świąteczny czas.
Dla mnie, w tym roku to czas przeprowadzki.
I czas ponownego urządzania się.
I czas ‘odgracania’ z niepotrzebności i bylejakości.
Pachnący kolorową farbą, którą traktujemy ściany...
Potrzebny i konieczny.

Nie mam więc czasu na gotowanie, ani fotografowanie…
Niestety...
Mam tylko nadzieję, że z nowym rokiem, wszystko wróci do normy :)

Tymczasem pokażę Wam kilka zaległych przepisów – w końcu im też należy się publikacja.
Nie świątecznych, bynajmniej – wybaczcie.
Z drugiej strony w natłoku makowców i pierników, może czasem dobrze jest zrobić małą odmianę…

Ciepło Was pozdrawiam!






Tagietalle z surimi i imbirem
/przepis dla dwóch osób/

(Robione późnym latem, jeszcze w Norwegii. Ale imbirowe, kremowe smaki są idealne również na długie, zimowe wieczory.
Zainspirowana przepisem Trufli)


200 – 250 g makaronu, najlepiej tagiatelle
10 – 15 sztuk paluszków krabowych – surimi
2 łyżki sosu rybnego / lub ostrygowego
½ dużego kubka kwaśnej śmietany, najlepiej 18%
1 czubata łyżka drobno startego imbiru
3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
1 łyżka oleju roślinnego /np.słonecznikowego/
2 łyżki suszonej pietruszki – do posypania /lub ewentualnie inne zioła np. tymianek/
świeżo mielony pieprz i sól do smaku


Ugotować makaron w osolonej wodzie.

Na dużej, głębokiej patelni rozgrzać olej, dodać czosnek, imbir, smażyć aż zacznie pachnieć ( 1- 2 min). Dodać sos rybny i śmietanę. Po chwili, do gorącego już sosu dodać pokrojone w kawałki paluszki krabowe. Popieprzyć i ewentualnie dosolić do smaku.
Wymieszać z makaronem tagiatelle.

Podawać gorące, posypane suszoną pietruszką.


Smacznego!





poniedziałek, 11 lipca 2011

Pikantnie i kolorowo. Makaron ze szpinakiem, cukinią i surimi.



Banalne i błyskawiczne danie typu ‘dam, co mam’.

To niesamowite, że czasem wystarczy połączenie kilku składników – i już!
Mamy pełnowartościowe, pięknie wyglądające danie.

Ideą jest wrzucenie tego wszystkiego, co zalega w czeluściach lodówki.
I co względnie będzie do siebie pasowało.

Ja bardzo polecam taką wersję:




Makaron tagietelle ze szpinakiem, cukinią i surimi.
/porcja dla dwóch – trzech osób/


200 – 250 g makaronu tagiatelle /lub innego makaronu/
3 garście świeżego szpinaku /baby spinach/
10 – 12 paluszków surimi, pokrojonych
1 mała cukinia, pokrojona w półplastry
½ czerwonej papryczki chilli, posiekanej
4 ząbki czosnku, drobno posiekane
6 suszonych pomidorów w oliwie, pokrojonych w cienkie paski
1 garść czarnych oliwek
4 łyżki sosu sojowego
świeżo zmielony pieprz i sól, do smaku
2 łyżki oliwy z oliwek




Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Oliwę rozgrzać na patelni, dodać czosnek i chilli. Smażyć 1 – 2 min.
Na patelnię wrzucić cukinie i lekko ją podsmażyć /ja lubię gdy cukinia pozostaje jędrna i lekko chrupiąca/.

Ściągnąć z ognia i dodać pozostałe składniki ( szpinak, surimi, suszone pomidory i oliwki ). Dodać ugotowany makaron, sos sojowy i dokładnie wymieszać.
W razie potrzeby nieco dosolić i popieprzyć.

Prościej się już nie da :)


Smacznego!