Zaskakująco pyszne. Idealnie skomponowana prostota smaków.
Kolejny dowód na to, że czasem mniej znaczy lepiej.
Dla wszystkich miłośników makreli. I nie tylko :)
Kotleciki podałam z delikatnym sosem koperkowym (śmietana, sól, koperek), ćwiartkami cytryny (limonka też by pasowała) i sałatką.
Bardzo polecam!
I życzę Wam pięknego wiosennego dnia!
Kotleciki z wędzonej makreli
/przepis na dwie porcje – wyszło mi 10 niedużych kotlecików; źródło – przepis Liski/
1 wędzona makrela /o wadze ok. 250 – 300g/
1 łyżka chrzanu
1 łyżeczka soku z cytryny
1 jajko
ulubione zioła /u mnie suszony tymianek i świeży szczypiorek/
świeżo mielony pieprz do smaku
bułka tarta /do obtoczenia kotletów/
olej roślinny do smażenia
Makrelę obrać ze skóry i ości, rozdrobnić. Połączyć z utłuczonymi ziemniakami, jajkiem, chrzanem, sokiem z cytryny i ziołami. Dopieprzyć do smaku /kotleciki sa dość słone – ja już nic nie dosalałam/.
Formujemy niewielkie, płaskie kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i delikatnie kładziemy na rozgrzany olej. Smażymy z obu stron na złotobrązowy kolor.
Smacznego!
O! Że też ja nigdy na to nie wpadłam, żeby z wędzonej ryby zrobić kotleciki! Bomba! Rybka i olej rzepakowy = niezła dawka omega 3 :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam makrele, i to zarowno swieza, jak wedzona. Mysle, ze te kotleciki mialyby szanse podbic moje serce i podniebienie!
OdpowiedzUsuńRewelacja - muszę tego spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper! Makrela nie jedno ma imię :)
OdpowiedzUsuńSmacznie i zdrowo czyli tak jak lubię. Pysznie! Pozdrawiam :}
OdpowiedzUsuńTo z pewnością będzie mi smakować:)
OdpowiedzUsuńJa również jestem fanką wędzonej makreli i takie kolteciki jak najbardziej są w moim guście!
OdpowiedzUsuńPysznie, uwielbiam takie kotleciki:)
OdpowiedzUsuńSuper! Koniecznie muszę wypróbować:) Uwielbiam makrelę!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę: Jeszcze tylko kilka osób... Bardzo proszę! :) Czy ktoś jeszcze mogłby mi pomóc? 18-30 rok życia, niekoniecznie (!) mieszkający z rodzicami. Dziękuję!!! Najważniejsze wnioski z badań przedstawię na blogu. Tyle mogę dla Was zrobić. :) http://www.facebook.com/events/358503757495487/
Ale fajny pomysł. Jestem ogromną fanką pasty z wędzonej makreli, ale takie kotleciki wyglądają na równie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze kotlecików z makreli. A bardzo lubię tę rybę. Z pewnością by mi posmakowały.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :*
lubię wszelkiej maści 'fish cakes' ale z makreli nigdy nie próbowałam - pora nadrobić :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie! Jak u mamy:), bo sama jeszcze nie robiłam - zazwyczaj sobie zamawiam, ale u nas z sandacza.
OdpowiedzUsuń58 years old Programmer III Sigismond McCrisken, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like Colossal Youth (Juventude Em Marcha) and Parkour. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Ferrari 250 GT LWB Tour de France. na na tej stronie internetowej
OdpowiedzUsuń