Tęsknię za latem. I za k o l o r a m i.
Poszukuję s m a k ó w...
Wyglądam promieni słońca i codziennie rano wychodząc po pieczywo z ciekawością wdycham powietrze. Czy to już? Wiosna? :)
Tymczasem hoduję na parapecie kuchni kiełki.
Zielone, cieszą oko świeżością.
Do posypania tarty.
Tarty z pomidorkami. I choć daleko im do tych, pachnących i smakujących s ł o ń c e m - namiastka jest... :)
250g mąki pszennej
150g zimnego masła, pokrojonego w kosteczkę
1 łyżeczka soli
1 jajko
1 łyżka zimnej wody
Z podanych składników zagniatamy szybko ciasto, (wody dodajemy stopniowo na samym końcu).
Formujemy z niego kulkę, obwijamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce (wystarczy 30 min).
W tym czasie przygotowujemy farsz.
Farsz:
1 jajko + jedno żółtko
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
ok 250 g pomidorków / u mnie truskawkowe /, pokrojone na połówki
duża garść kiełków / u mnie pikantna mieszanka – rzodkiewka, rzeżucha /
Formę do tarty smarujemy masłem (piekłam w formie o średnicy 30cm).
Ciasto wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na placek trochę większy niż tarta i wyklejamy nim formę (najłatwiej rozwałkowywać przez dwa kawałki folii spożywczej – wtedy damy radę przełożyć placek do formy :) Można też kroić schłodzoną kulkę ciasta na cieniutkie plasterki i ‘wyklejać’ nimi formę kawałek po kawałku – tak zawsze robiła moja mama i też działało).
Kruchy spód podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 200 st C. ok. 10 – 15 min, do leciutkiego zarumienienia. Studzimy (gdy nałożymy nadzienie na przestudzony już spód, tatra pozostanie idealnie krucha).
Starannie mieszamy mascarpone ze śmietaną i jajkami. Doprawiamy pieprzem i solą. Tak przygotowaną masę wykładamy na kruche ciasto.
Na wierzch rozkładamy pomidorki i bekon (ja miałam czas i nadmiar energii twórczej – zwijałam plasterki bekonu w różyczki… :) Równie dobrze możecie położyć bekon ‘normalnie’ na płasko =) ).
Tartę wstawiamy do nagrzanego do 180 st C. piekarnika i pieczemy ok. 30 – 35 min – aż delikatnie zarumieni się na wierzchu (będzie to widoczne szczególnie przy brzegach, środek pozostanie mniej ścięty – tak ma być).
Upieczoną tartę posypujemy kiełkami.
Czekamy kilka minut zanim zabierzemy się do krojenia….
i…
Smacznego!
Przepyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZaczarowałaś mnie...
Bajecznie, letnio, cudnie!
OdpowiedzUsuńświetna musi być taka tarta...
OdpowiedzUsuńJa też tęsknie za pomidorami!
OdpowiedzUsuńjaka piękna !!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie!
szana-banana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Wspaniała, wiosenna tarta!!!
OdpowiedzUsuńTeż hoduję przeróżne kiełki. Niby można to robić cały rok, ale przedwiośnie nadaje temu znacznie wyższą wagę :) z pewnością kiełki pomogą wytrwać do czasu pomidorów ;)
OdpowiedzUsuńCudowna tarta ! Kolor pomidorów obłędny. Nie mogę się doczekać takich wspaniałych pomidorkow.
OdpowiedzUsuńBuziaczki Kochana :*
Tak tęsknić to sama przyjemność
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje. Aż chce się sięgnąć po kawałek :D
OdpowiedzUsuńNatalio, ile słońca w Twojej tarcie...:):):) Ja tez tęsknię - za nim!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie pomidorów przepikęne!
Piękna tarta. Ja też tęsknię za dobrymi, pełnymi smaku pomidorami.
OdpowiedzUsuńIdzie wiosna bo już przestaję marznąć ledwo wychodząc z domu :)
OdpowiedzUsuńA tarta przepysznie wygląda! Tak wiosennie :)
Przepieknie wygląda, wiosennie...ja juz tak tęsknie za kolorami i słońcem...
OdpowiedzUsuńPiekne te pomidory, takie czerwone... Tarta to doskonaly "dom" dla nich :)
OdpowiedzUsuńPrzytulna kiełkowa pierzynka na pomidorkach :-)
OdpowiedzUsuńNieźle wyrosły - Mami
Wygląda już baardzo wiosennie, a na "nasz" pomidorowy smak przyjdzie jeszcze czas... i to już niedługo!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Na moim parapecie kiełkują właśnie pomidorki.
OdpowiedzUsuńależ wygląda!:)
OdpowiedzUsuńja mam pecha co do pomidorków małych- często trafiam na gorzkie;/ a wtedy żadnej przyjemności z jedzenia nie mam;<
ojej, a ja nadal nie mam formy do tarty, muszę w końcu się zmobilizować, bo takie smakołyki mnie omijają :-)
OdpowiedzUsuńPizza z pomidorami jest najlepsza, ale takimi świeżymi!
OdpowiedzUsuńMmmm wygląda obłędnie! aż chce się jeść :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i mam nadzieję, że Ty także dołączysz do grona moich obserwatorów :)
Serdecznie zapraszam :)
Nie mogę się doczekać słodkich, soczystych, pełnych słońca pomidorów!
OdpowiedzUsuńTarta jest przepiękna!