Obiecałam o kociakach - będzie o kociakach :)
Dwa miesiące temu, adoptowaliśmy dwa najpiękniejsze kocięta.
Ogromne wzruszenie, gdy zobaczyłam je po raz pierwszy.
Chłopczyk - Wituś, od razu odważnie zwiedzał nowe kąty, mruczał rozkosznie z ogonkiem jak antenka - sterczącym w górę.
Dziewczynka - Emi, nieśmiało przycupnęła w kąciku, a zaraz później zasnęła na mojej szyi.Takie maleństwa, a już widać było dwa, zupełnie różne charaktery!
I powiem tak - jestem zakochana!
I całe moje życie z a k r ę c i ł o się wokół kotów.....
Maluchy rosną w zastraszającym tempie. Dostaliśmy ośmiotygodniowe, kilogramowe kocięta - dzidziusie :) Teraz po mieszkaniu biegają dwa zgrabne, duże już (!!) kotki (dwa kg każdy). Aż chciałoby się zatrzymać czas...
Wituś - ok. 9 tygodnia. |
Wituś, ok 9 tygodnia. |
Wituś, ok 9 tygodnia. |
Emi - ok. 9 tygodnia |
Emi, ok 9 tygodnia. Zabawa :) |
Emi, ok 9 tygodnia. |
Emi, ok. 10 tygodnia. |
Rodzeństwo się uwielbia!
Razem się bawią, polują na siebie, gonią jak szalone.
A później zasypiają - jeden na drugim.
A ja patrzę, i nie mogę się na nie napatrzyć.... :)
Spanie...
A tu, Emi już "duża" - 4 miesiące :)
śliczne Słodziaki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kociołki rozrabiaki! Tak sfotografowane, że nie ma wątpliwości, co do nich czujesz.
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)))
Każdego omotują sobie wokół kity jak chcą :) Taki już ich urok i ciesz się nim, tak długo jak się da!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla powiększonej rodziny ;)
Wlasnie wydalam z siebie serie piskow - alez one sa cudowne!
OdpowiedzUsuńsłodziaki!!! przeurocze zdjęcie kocich łapek :)
OdpowiedzUsuńNie ma na świecie nic wspanialszego od małego kotka. No, chyba, że dwa małe kotki:-))) A kocie łapki to po prostu cud natury:-))) Wspaniałe są te Twoje kocie dzieci:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zakręcona na punkcie kotów Asia
Są przecudne! Mój Tofik ma prawie 4 miesiące i tez czasami patrząc na jego słodką buźkę chciałbym zatrzymać czas :) Kocham koty a Twoje z chęcią bym porwała bo słodziaki z nich straszne!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle świetne kociaki, mój Stefanek ma już ponad dwa lata, ale ciągle pamiętam jak go przyniosłam. Mieścił mi się wtedy w dłoniach, a teraz kocur jak się patrzy :)) Do tego ma bardzo podobne umaszczenie do Twoich kociaków :))
OdpowiedzUsuńRozkoszne;)
OdpowiedzUsuńCudowne! Odkąd mieszka ze mną Bianka, a to już 9 miesięcy, też zatraciłam się w tej kociej miłości :-)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie one są śliczne!
OdpowiedzUsuńJa też bym chyba ciągle na nie patrzyła. Piękności.:)
Są przesłodkie...
OdpowiedzUsuńZakochałam się w przedostatnim zdjęciu, są cudowne! Koty to magiczne zwierzęta, każdy inny - równie fascynujący ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne rozrabiaki. Super że mają co robić, bo są we dwójkę :) Jak je razem zostawisz w domu to się nie nudzą :)
OdpowiedzUsuń