Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cebula. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cebula. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 stycznia 2016

Zimowa zupa krem cebulowo ziemniaczana (Wintery potato and onion cream soup)



Ta zupa powstała z rzeczy znalezionych w lodówce i na półce :) 

Cebula i ziemniaki jako baza - pycha! I posypka z kilku niechcianych pieczarek :-) 
Gęsta i aromatyczna, idealna na zimowe dni. 

Polecam! 




Zupa krem cebulowo ziemniaczana
(porcja dla 4 osób)


5 - 6 dużych cebul, pokrojonych w pióra
1 - 1,5 l wywaru warzywnego 
3 łyżki masła
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka suszonego tymianku 
5 ziemniaków, obranych, grubo pokrojonych
gałka muszkatołowa, do smaku
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku

Do podania: 

garść pieczarek, drobniutko pokrojonych
1 łyżeczka masła
czerwony pieprz, utłuczony w moździerzu
grzanki z chleba żytniego 


W dużym garnku rozpuszczamy masło i oliwę. Dodajemy cebulę. Dusimy na małym ogniu przez ok 45 - 50 min (nawet do godziny), mieszając od czasu do czasu. Cebula powinna być miękka, skarmelizowana, o złocistym kolorze. 

Dodajemy tymianek i ziemniaki, zalewamy bulionem. Gotujemy aż ziemniaki będą zupełnie miękkie. Dosmaczamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową, blendujmey na gładki krem. 

Drobno posiekane pieczarki podsmażamy na złoto na odrobinie masła, delikatnie solimy.

Zupę podajemy gorącą, z grzankami z żytniego chleba (pokrojony chleb podsmażony na suchej patelni), pieczarkami i czerwonym pieprzem. 


Smacznego! 




•                 •                 •



Potato and onion cream soup
(serves 4 persons)


5 - 6 large onions, cut roughly
1 - 1.5 liters vegetable stock
3 tablespoons butter
2 tablespoons olive oil
1 teaspoon dried thyme
5 potatoes, peeled, coarsely chopped
nutmeg, to taste
salt and freshly ground pepper, to taste

To serve:

handful of mushrooms, finely chopped
1 teaspoon butter
red pepper, pounded in a mortar
toasts from rye bread


In a large saucepan, melt the butter and olive oil. Add onion. Cook over low heat for about 45 - 50 minutes (even an hour), stirring from time to time. Onions should be soft and caramelized, golden color.

Add the thyme and potatoes, pour the broth in. Boil until the potatoes are completely soft. Add salt, pepper and nutmeg, blend well to get a smooth cream.

Finely chopped mushrooms fry on a little butter until gold, lightly season with salt.

Serve the soup hot with croutons of rye bread (sliced bread seared on a dry frying pan), mushrooms and red pepper.


Enjoy!


wtorek, 7 lutego 2012

Karmelizowana cebula. Tarta.





Na francuskim cieście.
Szybka i smaczna tarta – cebula ‘robi się sama’, a później już tylko porozkładać składniki, wrzucić do piekarnika i … jest :)
Jako drugiego, możecie użyć dowolnego sera, nie radziłabym jednak pomijać tego z niebieską pleśnią – komponuje się świetnie.

Jedząc tartę, pomyślałam sobie, że kiedyś sama zrobię francuskie.
Tak z czystej ciekawości.
Wałkowanie i składnie. Muszę wypróbować tą mantrę :)

Pozdrawiam Was tą zimową porą,
             … pełna nadziei na ciepły front :)





Tarta z karmelizowaną cebulą, serem i czarnymi oliwkami
/porcja dla dwóch osób/


1 opakowanie ciasta francuskiego /u mnie 230g/
4 duże cebule, pokrojone w piórka
100 – 150 g żółtego sera np. gouda, lub mozzarella
30 g sera z niebieską pleśnią
3 łyżki czarnych oliwek, pokrojone w plasterki
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka octu balsamicznego
2 łyżeczki suszonego oregano
1 łyżeczka brązowego cukru /można zastąpić białym/
sól i świeżo mielony pieprz do smaku


Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną w piórka cebulę. Doprawiamy solą, pieprzem, cukrem i octem balsamicznym. Smażymy na małym ogniu, aż cebula zmięknie skarmelizuje się /ok. 20 – 25 minut – cebula powinna nabrać złocistego koloru/. Gotową ściągamy z ognia, odstawiamy.

Piekarnik nagrzać do temp. 200 st C.
Na formę do tarty /lub inną, dowolną, żaroodporną formę/ rozwijamy ciasto francuskie. Rozkładamy na cieście skarmelizowaną cebulę, na to ser żółty, ser z niebieską pleśnią, na końcu czarne oliwki.

Pieczemy ok. 15 min – aż brzegi i spód tarty się zarumienią.


Smacznego!




piątek, 8 lipca 2011

Karmelizowana cebula. Cebularze.



Wieczorem zapałałam nieodpartą ochotą żeby coś upiec.
Nawet nie żeby zjeść, nie.
Żeby u p i e c.

Siedzimy ze znajomymi przy piwku.
Wydarzył się wyjątkowo ciepły, jasny norweski wieczór.
A może by tak coś słonego, chrupiącego, do przegryzienia?...

Biegnę do kuchni i zagniatam ciepłe, miękkie ciasto.
Pachnie mlekiem.
Na patelni dusi się cebula. Też pachnie.

C e b u l a r z e!

Ciepłe i chrupiące, w środku delikatne i miękkie.
Ze złocistą, grubą, chrupiącą skórką.
I karmelizowaną cebulą.
Z masłem, które jeszcze roztapia się na ciepłym cieście.
Znikają w moment.

Naprawdę – polecam :)




Cebularze z karmelizowaną cebulą.
/porcja na 12 cebularzy/

50 g świeżych drożdży lub 25 g suchych drożdży instant / *użyłam instant, N. /
1 łyżka cukru
500 g mąki pszennej
1 szklanka mleka, ciepłego
60 g masła
1 jajko
2 łyżeczki soli

a ponadto…
na karmelizowaną cebulę.

2 duże cebule /lub 3 mniejsze/, pokrojone w piórka
2 łyżki masła
2 łyżki oliwy z oliwek
½ łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli



Drożdże instant wymieszać z mąką, dodać cukier i sól.
Masło rozpuścić w ciepłym mleku i dodać do suchych składników. Dodać roztrzepane widelcem jajko / zostawiamy 1 łyżkę na posmarowanie brzegów bułek /.

Połączyć składniki suche z mokrymi, najlepiej na początku za pomocą miksera, później zaś wyrabiać rękami przez 10 – 15 min – ciasto powinno być miękkie, sprężyste i pachnące mlekiem :) /to dla mnie chyba najprzyjemniejszy moment pieczenia, uwielbiam wyrabiać ręką ciepłe ciasto…/
Nie powinno też kleić się do dłoni – w razie potrzeby można nieco podsypać mąką.

Odstawić do wyrośnięcia na ok. 60 – 90 min /ja odstawiłam na 60 min – wystarczy, N./



W tym czasie możemy przygotować karmelizowaną cebulę.

Masło i oliwę rozgrzać na patelni. Dodać pokrojoną w piórka cebulę i cukier. Smażyć pod przykryciem na bardzo wolnym ogniu przez ok. 30 min – cebula ma mięknąć bardzo powoli. Gdy nabierze złotobrązowego koloru, dodajemy sól i ściągamy cebule z ognia. 
Jest gotowa :)


Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 części, z każdej uformować dość gruby placek i ułożyć je na cienko wysmarowanej olejem blasze. Na środku placków rozłożyć cebulę a brzegi wysmarować odłożonym jajkiem / użyłam do tego pędzla /.
Ponownie zostawić do wyrośnięcia ok. 20 – 30 min – w tym czasie można nagrzać piekarnik do 200 st C.

Piec przez ok. 20 min na złoty kolor.
Najlepsze są jeszcze ciepłe, podane z masłem.



Smacznego!





niedziela, 19 czerwca 2011

Moja ulubiona zupa c e b u l o w a




Przyznam szczerze, że zup nie robię zbyt często.
Ale gdy już się zdecyduję, i gorąca paruje na talerzu, to zawsze mam to nieodparte wrażenie, że to ‘takie pyszne, muszę k o n i  e c z n i e  robić częściej’ :)

A już na pewno myślę tak zawsze , ilekroć zrobię tą zupę.
Jest naprawdę fantastyczna!

Bardzo, bardzo polecam.

Przepis jest miksem propozycji Liski, mojej przyjaciółki Zuzi, oraz Ewy :) /pozdrawiam Was!/



Zupa cebulowa. Z grzankami.
/ na około 4 porcje /

5 średniej wielkości cebul, obranych i pokrojonych w piórka
1 litr wywaru warzywnego*
5 łyżek masła
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 łyżka oliwy z oliwek
kilka  listków świeżej bazylii, posiekanych /do dekoracji/
sól i pieprz /najlepiej świeżo zmielony/
  

* Na wywar:

1 opakowanie włoszczyzny (kawałek selera, pora, cebula, 2 marchewki, 1 korzeń pietruszki)
3 – 4 gałązki świeżej pietruszki
4 listki laurowe
½ łyżki ziela angielskiego
½ łyżki kolorowego pieprzu

Masło i oliwę rozpuścić na patelni. Dodać cebulę i dusić ja pod przykryciem ok. 20 – 30 min /na małym ogniu/, od czasu do czasu mieszając.
Powinna być miękka, złocista – nie brązowa.

Dodać suszony tymianek, bazylię, posolić, popieprzyć.

Tak przygotowaną cebulę wlać do wywaru, zmiksować. Gotować jeszcze kilka minut, dodać gałkę muszkatołową, doprawić wedle uznania solą i pieprzem.

Zupa jest najlepsza gdy odstoi kilka godzin.
A już zupełnie najlepsza następnego dnia. Także, naprawdę warto przygotować ją odrobinę wcześniej.
Podawać z grzankami z serem i odrobiną świeżej bazylii.

Grzanki z serem


1 bagietka lub inne białe pieczywo
kilka plasterków sera żółtego /*użyłam Goudy/
masło

Bagietkę pokroić, opiec w opiekaczu lub zgrillować.
Posmarować masłem, na każdej kromce, jeszcze ciepłej, położyć cieniutki plasterek sera. Podawać natychmiast.

Ja zawsze podaję grzanki na talerzu obok – każdy może je wrzucać do zupy ‘na bieżąco’

Smacznego!