Po powrocie z narciarskiego tygodnia we Włoszech, jeszcze b a r d z i e j mam ochotę na tamtejszą kuchnię.
Pecorino, pyszna oliwa, prosciutto crudo...
Rzeczy które chyba n i g d y mi się nie przejedzą :)
Przywiozłam ogromne kawały twardych serów, pancettę, szynki i włoską salame piccante.
I oliwę. I dużo suszonych pepperoncino.
* * *
W oryginalnych przepisach na Spaghetti alla Carbonara nie ma śmietanki, tylko jaja.
Trochę się bałam, tak zupełnie bez śmietanki, zrobiłam więc z przepisu Nigelli - jest naprawdę fantastyczne!
Polecam!
Spaghetti alla
Carbonara
/porcja dla dwóch osób. Zmodyfikowany przepis Nigelli Lawson/
ok. 250g spaghetti
150g pancetty (jeśli nie macie, użyjcie wędzonego boczku w
cienkich plastrach)
2 łyżeczki oliwy
2 ząbki czosnku,
drobno posiekane
3 duże jajka
50 – 70g parmezanu
lub pecorino, startego (użyłam Pecorino)
60ml śmietanki
kremówki
szczypta gałki
muszkatołowej
odrobina soli, do
smaku
świeżo mielony
pieprz, do smaku
Makaron gotujemy w osolonej wodzie.
Pancettę (lub boczek)
kroimy w mniejsze plasterki, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i smażymy aż się
zarumieni. Pod koniec smażenia, dodajemy czosnek (powinien delikatnie się zeszklić) Ściągamy z ognia.
W misce, mieszamy razem jajka, śmietankę i parmezan. Lekko
solimy (uwaga! lekko – jeśli w ogóle. Pancetta
jest s ł o n a !) i pieprzymy.
Na patelnię z usmażoną pancettą wrzucamy odsączony makaron (można zachować kilka łyżek wody po
ugotowaniu makaronu – rozcieńczymy nim sos, jeśli będzie zbyt gęsty),
mieszamy, podgrzewając na wolnym ogniu.
Ściągamy patelnię z ognia i wlewamy jajeczno – śmietanową
miksturę, dokładnie mieszamy.
Podajemy n a t y c h m i a s t (danie nie może być bardzo gorące, bo zetną nam się jajka… ),
posypane parmezanem/pecorino, świeżo mielonym pieprzem i odrobiną gałki muszkatołowej.
Smacznego!
Mniam :) Ja tez nigdy nie gotowałam bez śmietanki, ale jadłam takie w lenarte na mariackiej :) i chyba wolę wersję mniej włoską, ze śmietanką :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spaghetti :)
OdpowiedzUsuńZe śmietanką jest smacznie, chociaż ja wolę wersję bardziej włoską czyli bez niej :) W każdym razie twoje spaghetti wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMmm, uwielbiam spaghetti :) Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńCo za cudo Nat i te zdjęcia! No przecież ślinka cieknie, tak absolutnie smacznie pokazałaś to spaghetti .
OdpowiedzUsuńTęsknię za Włochami...
Pozdrowienia Kochana :*
jedno z częstych dań w mojej kuchni, super!:)
OdpowiedzUsuńTakie "pamiatki" z podrozy to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńA za dobra carbonare dalabym sie posiekac.
Jedno z moich ulubionych dań :) Świetnie podane :)
OdpowiedzUsuńwielkie mniam!
OdpowiedzUsuńto moje ulubione danie na szybki obiad :)
to prawda prawdziwi Włosi nie dodają śmietanki, ale ja lubię z nią:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 ale makarony lepiej ograniczać ;)
OdpowiedzUsuńwww.feelharder.blogspot.com
Ja również po powrocie z Włoch (konkretnie z Rzymu) zrobiłam ostatnio spaghetti alla carbonara - tyle tylko, że właśnie w wersji bez śmietanki :) Piękne zdjęcia jak zawsze! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakos nie po rzymsku w tym przepisie ... ale na pewno dobre
OdpowiedzUsuń