Kolejny przepis, gdzie produkt mówi sam za siebie.
Piękny kawałek łososia atlantyckiego. Pieczony na klarowanym maśle.
I zielona pietruszka.
Sól i świeżo mielony pieprz.
Cóż więcej potrzeba? … :)
Polecam!
* * *
Łosoś z patelni.
/porcja dla dwóch osób/
2 filety z łososia /u mnie łosoś atlantycki/
1 łyżka oliwy
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
natka pietruszki, drobno posiekana
2 łyżki dobrej jakości masła /najlepiej sklarowanego/
plasterek cytryny
*puree ziemniaczane, puree z dyni lub ryż basmati, do podania
Łososia smarujemy odrobiną oliwy, doprawiamy solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzewamy klarowane masło, kładziemy rybę i smażymy krótko z obu stron (zależnie od wielkości i grubości kawałka, ok 2 - 3 min z każdej strony). Łosoś w środku powinien być wilgotny i różowy, a płaty mięsa powinny łatwo się oddzielać.
Łosia skrapiamy odrobiną soku z cytryny, posypujemy natką pietruszki.
Podajemy np. na kremowym puree ziemniaczanym.
Smacznego!
Ładnie podane, wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńI nic więcej nie trzeba! Pyszności.:)
OdpowiedzUsuńZdałam sobie właśnie sprawę, że nie robiłam nigdy łososia z masłem. W ogóle że zawsze przygotowuję go w identyczny, nudnawy już sposób (piekę w marynacie ziołowo czosnkowej). Czas na zmiany!
OdpowiedzUsuńProsto, pysznie. Wiecej nie trzeba!
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia i na pewno wypróbuje twój przepis :) A półmisek piękny!
OdpowiedzUsuńŚlinka leci jak się przegląda Twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych.
Wpadnij do mnie czasem, mam zamiar opisywać potrawy z krajów które odwiedziłem. Może któreś Cię zainspirują ;)
No i tego na dzis szukalam! Bedzie robione :)
OdpowiedzUsuń