..Zobaczyłam w na sklepowej półce ‘baby spinach’.
‘A może by tak pizza ze szpinakiem’ = pomyślałam. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam.
Listki szpinaku połączyłam z cienko pokrojonym bekonem i słodkimi pomidorkami koktajlowymi.
Taka pizza jest naprawdę przepyszna, smaki /a również i kolory!/ idealnie się komponują.
Pizza ze szpinakiem, bekonem i pomidorkami koktajlowymi.
/Pizza with spinach, bacon and cherry tomatoes/
/na jedną dużą pizzę; najedliśmy się w dwójkę/
Ciasto na pizzę – przepis podstawowy.
A oprócz ciasta:
1 łyżeczka bazylii suszonej
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżeczka ziół prowansalskich
klika listków świeżej bazylii
6 ząbków ząbki czosnku, bardzo drobno posiekanych
15 – 20 pomidorków koktajlowych
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
Wyrośnięte ciasto rozłożyć cienko na posmarowanej oliwą z oliwek blasze.
Odstawić na 10 – 15 min.
Przygotować sos pomidorowy.
Pomidory w puszce doprawić ziołami /bazylia, oregano, zioła prowansalskie/, dodać 2 ząbki czosnku i posiekaną świeżą bazylię. Zagotować.
Na pizzę nałożyć sos, następnie ser. Rozłożyć liście szpinaku, pomidorki i bekon. Posypać pozostałym czosnkiem i suszonym oregano. Lekko posolić.
Nie martwcie się, że to wszystko ‘odstaje’ i wygląda jak ‘sałatka’ ze szpinakiem :) – tak ma być. Pod wpływem temperatury szpinak się skurczy i wszystko ładnie się "poukłada".
Piec w temperaturze 200 st przez ok. 10 – 15 min /sprawdzajcie czy spód odchodzi od blachy i czy jest złoto-brązowy/*
*Do pieczenia pizzy najbardziej lubię opcję grzałka od dołu i termoobieg – to co mamy na pizzy pozostanie wtedy soczyste a spód ładnie się wysuszy.
Jeśli nie macie termoobiegu, można piec pizzę na obu grzałkach przez 7 – 8 min, później zaś zostawić tylko dolną.
Smacznego!
Natalia, to jest najładniejsza pizza jaką w życiu widziałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego, jak tylko podpisać się pod słowami Kamili.:)
OdpowiedzUsuńNormalnie z ust mi wyjęła!
No gdzie jak gdzie, ale w tym miejscu to ja się tego nie spodziewałam - żeby tak kulinarna blogerka kulinarnej blogerce... Koniec świata.
;)
Po prostu boska ta pizza!:)
Wygląda prześwietnie! Poprosimy po kawałku!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, aż się zrobiłam głodna ;-)
OdpowiedzUsuńKochani, bardzo wam dziekuje za mile slowa:) I ciesze sie niezmiernie ze pizza Wam sie podoba :)
OdpowiedzUsuńZrobcie ja koniecznie, a zobaczycie jaka jest pyszna! pozdrawiam cieplo :-)
Jaka śliczna. Niezwykle kolorowa:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńależ ona obłędnie wygląda, kusi kussssi kussssiii
OdpowiedzUsuńCudownie kolorowa:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie "baby spinach", zastepuje nim liście sałaty w moich sałatkach...Widzę że na pizzy równie doskonale się sprawdza:))
Pozdrawiam
Wygląda niesamowicie:) Czas wyruszyć na zakupy:)
OdpowiedzUsuńAleż bogata ta pizza. Idealna. Zaburczało mi w brzuchu właśnie... W tym tygodniu robię pizzę na bank! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
OdpowiedzUsuńPizza wygląda bajecznie
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie!! połączenie warte wypróbowania:-)
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć;)cudnie wygląda
OdpowiedzUsuńjakie bajeczne, pyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńaż slinka cieknie, jak tu na nie tak patrzę xd
mmm, pycha!
Jeju jakie pyszności! Jedno z moich ulubionych połączeń składników :)
OdpowiedzUsuńPyszne było....potwierdzam :*
OdpowiedzUsuńnie mogę się na nią napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńChyba najpiękniejsza pizza jaką widziałam! Pragnę spróbować choć kawałeczek ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała! kolory są takie pyszne.
OdpowiedzUsuńszpinaku na pizzy jeszcze nie jadlam :D ale to sie zmieni!
OdpowiedzUsuńMNIAMI!!!! zrobię z pewnością!!!!
OdpowiedzUsuńAle cudownie kolorowa! Lubię letnie pizze prawie tak samo jak chłodniki :) Fajne to połączenie ze szpinakiem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnajpięknięjsza, tak jak mówi Kamila - aż kipi kolorami:)
OdpowiedzUsuńA ja bym jeszcze skórkę ściągnęła z tych pomidorków
OdpowiedzUsuńkolorowo i przepysznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda super i na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńz moich dobrych rad: dodaj odrobinę gałki muszkatułowej do ciasta, a do sosu łyżeczkę balsamico :) tak to robią we włoszech. no chyba, że nie lubisz, ale zapewniam cię, że robi to dużą różnicę na plus :)
pizza jak malowana... hipnotyzuje :)
OdpowiedzUsuńMniam zapowiada się smakowicie..
OdpowiedzUsuń23 yr old Geologist II Arthur Franzonetti, hailing from Westmount enjoys watching movies like The Golden Cage and Flying. Took a trip to Himeji-jo and drives a Bentley Litre Supercharged Le Mans. odwiedzic ich strone internetowa
OdpowiedzUsuń