"Leczo" było dla mnie zawsze lekkim daniem z pomidorów, cukinii i ryżu.
Jedzonym w wakacje. W słoneczne dni.
W pomidorowym sezonie.
Dlatego zawsze z dużą nutą podejrzliwości patrzyłam na mięsne, ciężkie zupy, które zawsze na koloniach nazywane były 'leczem' :)
Moja mama zazwyczaj podawała nasze 'leczo' do mięsa.
Czasem jadłam je solo. Czasem na kolacje, odgrzane. Żeby szybko zaspokoić głód po całym dniu 'na dworze' :)
Tutaj w Norwegii, nagle przypomniałam sobie to pyszne, letnie danie i po raz pierwszy zrobiłam je sama.
Z przepisu Mamy / buzia dla Ciebie, kochana! /
Polecam!
„Leczo” z pomidorów i cukinii
/porcja dla 2 – 3 osób/
1 duża cukinia, pokrojona w półplastry
3 – 5 ząbków czosnku, drobno posiekanych
1 cebula
ulubione przyprawy / u mnie suszona bazylia, oregano, zioła prowansalskie /
oliwa z oliwek
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
* Pomidory zalać wrzątkiem, po ok. ½ - 1 min odlać wodę. Nacinać na czubku na krzyż i obierać ze skórki.
Na oliwie podsmażyć cebulę na szklisto, dodać czosnek, zioła, wrzucić pomidory pokrojone w kostkę i dusić ok. 20 min.
Dorzucić cukinię, a gdy zmięknie, wsypać ryż. Całość dusić pod przykryciem aż ryż będzie miękki / w razie potrzeby można dodać trochę wody /
Dosolić i dopieprzyć leczo do smaku. *
* Moja mama, specjalistka od tego leczo, radzi jeszcze dodać trochę ostrej i słodkiej czerwonej papryki. Ja niestety zapomniałam – ale i tak było pyszne :)
Można podać jako dodatek do mięs, albo solo.
Ja upiekłam do leczo czosnkowy chlebek naan – pasuje idealnie.
Smacznego!
Dodaje do akcji - Cukinia 2011
apetycznie wygląda! a z chlebkami..palc e lizać!
OdpowiedzUsuńUwielbiam leczo z ryżem :-)
OdpowiedzUsuńZ ryżem nie jadłam, ale jak patrzę na to zdjęcie, to nawet nieźle mi to wygląda. Pycha!
OdpowiedzUsuńAle wkładką mięsną bym wcale nie pogardziła ;)
Lubię leczo :) ale dopiero od niedawna, kiedy zaczęłam robić je sama. Leczo dzieciństwa kojarzy mi się z czymś mdłym i z dużą ilością parówek, na które patrzeć nawet nie mogę.
OdpowiedzUsuńpyszne danie!
OdpowiedzUsuńLeczo, jedna z moich ulubionych letnich potraw. ;) Trochę przypomina mi dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńJaki miły post : ) Idę przytulić mamę, na pewno razem zrobimy sobie takie leczo w weekend : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
W.
perfectmelt.blogspot.com/
Cudny maminy przepis!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda - mniam! Chętnie skubnę odrobinkę;)Dania Mamy są zawsze najlepsze:)
OdpowiedzUsuńRobię coś podobnego, tylko że bez ryżu i to jedne z moich ulubionych dań :)
OdpowiedzUsuńpysznie, nigdy nie jadlam lecza z ryzem :) Nowe Horyzonty kulinarne :)
OdpowiedzUsuńNati, ale mnie "wyeksponowałaś" -dzięki *
OdpowiedzUsuńMyślę,że Twój chlebek lepiej się komponuje z tym leczo niż mój tradycyjny schaboszczak, całuski
Nati, a gdzie jest przepis na ten chlebek czosnkowy?
OdpowiedzUsuńNiesamowicie smacznie tu u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńBędę częstym gościem, aż mi się buzia śmieje do tych pyszności ;)
wczoraj znalazłam,wypróbowałam,wyszło genialne! pyszne, proste danie!! nawet mój mięsożerny, nielubiący cukinii mąż spałaszował całą porcję, a nawet poprosił o dokładkę! :) uznania dla mamy! :)
OdpowiedzUsuń:))) Mama wie, co dobre :) A teraz idealny czas na takie leczo - sezon na piękne pomidory i cukinie :)
UsuńCiesze się, że smakowało!
Pozdrawiam!