Dziś weny do pisania - b r a k.
Wpatrują się we mnie dwie pary piwnych, kocich oczu - zbliża się pora 'kociego obiadu'.. :)
Wrzucam Wam kochani, kolejny przepis na r i s o t t o. Pokazywałam już risotto klasycznie, z grzybami i pieczarkami, sezonowe - ze szparagami, i całkiem niedawno, pyszne risotto z krewetkami i szafranem.
Tym razem - z podsmażonymi na maśle boczniakami.
Bardzo proste i zaskakujące dobre.
Dość n i e fotogeniczne :) Cóż - trudno =)
Polecam!
Risotto z boczniakami
/porcja dla dwóch osób/
ok. 400g świeżych boczniaków
250 g ryżu do
risotto / np. Arborio /
ok. 1 litra gorącego
bulionu
60 g masła + dodatkowo łyżka masła do usmażenia boczniaków
1 cebula, bardzo
drobno posiekana
60 ml białego wina
sól i świeżo mielony pieprz,
do smaku
60 g tartego
parmezanu
natka świeżej
pietruszki, posiekana.
Bulion stawiamy na wolnym ogniu – powinien być cały czas
gorący.
Boczniaki myjemy, suszymy, kroimy w paski (te malutkie można pozostawić w całości ).
Na dużej patelni rozgrzewamy łyżkę masła,
wrzucamy grzyby, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy przez ok. 5 min, aż
zmiękną i podsmażą się na złotobrązowy kolor. Ściągamy z patelni, odkładamy.
Na tej samej patelni rozpuszczamy połowę masła i smażymy na
nim cebulę aż się zeszkli / nie przypiekamy
jej – powinna być przezroczysta / .
Dodajemy ryż i mieszamy go z masłem. Smażymy przez 2 – 3 min.
Dodajemy wino i czekamy, aż nieco odparuje.
Następnie stopniowo dolewamy gorącego bulionu – po jednej
łyżce wazowej. Mieszając, czekamy, aż cały bulion się wchłonie, po czym
powtarzamy czynność.
Aż do skutku :) – czyli aż ryż będzie miękki i kremowy, ale
nie rozgotowany!
Pod koniec przygotowywania risotto (ostatnie 5 min) dodajemy usmażone wcześniej boczniaki oraz połowę
posiekanej natki pietruszki.
Doprawiamy solą i pieprzem (ewentualnie! Zależy jak ‘intensywnego’ bulionu używacie. Ja zazwyczaj
nie muszę już solić, dodaję tylko odrobinę świeżo zmielonego pieprzu),
dodajemy resztę masła i posypujemy parmezanem.
Posypujemy pozostałą natką.
Smacznego!
O ja <3 w pn musze kupić boczniaki i zrobic;)
OdpowiedzUsuńRyż czeka a ja ciągle się nie zabrałam za zrobienie risotto...
OdpowiedzUsuńSkorzystam z przepisu, bo widzę że jesteś specem:)
Wygląda smakowicie i wcale nie jest niefotogeniczne, wręcz przeciwnie. :)
OdpowiedzUsuńPychota.
Pozdraiwam serdecznie!
Piękne risotto. Nawet z tak mało fotogenicznej potrawy potrafisz wyciągnąć co trzeba. Pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietne risotto, naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre. Właśnie glaszczę się po brzuszku
OdpowiedzUsuń