Kiedy na zrobienie obiadu
mamy tylko chwilę.
Malutką, między j e d n
y m a d r u g
i m.
Kiedy nie chce nam się
już wychodzić, coś g d z i e ś zjeść na mieście.
Bo za późno.
Bo pada deszcz.
Bo już przebrałam się
w dres.
Bo k o t y by się potuliły, stęsknione.
Bo cały dzień byliśmy
poza domem.
Wtedy robię obiad w 20
minut. Makaron z czymś, co akurat mam pod ręką.
Włoska klasyka, nadaje
się idealnie.
Łączę kilka składników
i… jest. Prościej się już nie da.
Kładę patelnię z
gorącym penne all’arrabbiata na środku stołu.
Uśmiech.
Jemy.
Jemy.
Penne all’ Arrabbiata.
Włoska klasyka.
/porcja dla 2 – 3 osób/
200g makaronu penne
1 puszka pomidorów
2 ząbki czosnku,
zmiażdżone
1 mała, suszona
pepperoncino
2 łyżki oliwy
pęczek natki
pietruszki, posiekanej
sól i świeżo mielony
pieprz, do smaku
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy czosnek i chilli,
smażymy przez 2 – 3 min. Wykładamy pomidory, solimy i pieprzymy do smaku. Sos
gotujmy ok. 15 min na bardzo wolnym ogniu, powinien wyraźnie zgęstnieć.
Ugotowany makaron łączymy z sosem pomidorowym, dodajemy
posiekaną natkę pietruszki, całość mieszamy.
Podajemy gorące, opcjonalnie można posypać startym serem
Pecorino.
Smacznego!
Też robię makaron zawsze wtedy gdy mam mało czasu :) A arabbiatę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, prosty i na pewno pyszny przepis.
OdpowiedzUsuńKlasycznie i do tego jak pysznie! :) Makaron jest niezawodny w każdej sytuacji ;)
OdpowiedzUsuńPenne takie, jak lubię bardzo!
OdpowiedzUsuńI śliczne zdjęcia Natalio!
Pozdrowienia:)
wygląda fantastycznie i na pewno tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klasyki :)
OdpowiedzUsuńLubie bardzo, bo lubie ostro :)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis wypróbowany i chwalę sobie. Bardzo lubię makarony w różnych odsłonach, zwłaszcza te vege. Dziękuję za przepis, który pożyczyłam na swój blog.
OdpowiedzUsuń