Błyskawiczna sałatka z młodego bobu.
Z delikatną mozzarellą, masłem. Z małym, miętowym przełamaniem.
Idealne w swej prostocie.
Jedno z tych 'dań', gdzie składniki mówią same za siebie.
I nie mam potrzeby udziwniać, a jedynie jak najlepiej wydobyć smak.
Pyszna jako dodatek np do mięs z grilla.
Lub solo. Na lunch.
Polecam!
Sałatka z bobu. Z mozzarellą, masłem i miętą.
/zrobiłam z 1/2 kg młodego bobu/
1/2 kg młodego bobu
1 paczuszka małych kulek mozarelli
1 łyżka masła, roztopionego
kilka listków świeżej mięty
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
1 łyżeczka soli i 1/2 łyżeczki cukru, do gotowania bobu
Bób wrzucamy do gotującej wody, dodajemy sól i odrobinę cukru. Gotujmy na dość dużym ogniu przez ok 15 min. Gdy bób jest miękki i skórka ładnie odchodzi /najlepiej wyłowić jeden i skosztować/, odcedzamy i przelewamy zimną wodą.
Ugotowany bób łuskamy ze skórki, rzucamy do miski. Dodajemy kuleczki mozzarelli, w razie potrzeby odrobinę dosalamy. Polewamy stopionym masłem, posypujemy listkami mięty i świeżo mielonym, kolorowym pieprzem.
Smacznego!
wygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńTrochę trzeba się natrudzić obierając bób, ale rezultat jest tego wart. Zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńOjej cudowna! Piękne zdjęcia Kochana .:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie :) Nie znoszę obierania bobu do późniejszych dań, ale czasem dla tego typu pyszności się za to zabieram :D
OdpowiedzUsuńpyszne kolory i połączenie mięty z bobem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniala, zielona i na pewno przepyszna. Zdjecia cudne!
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie.
OdpowiedzUsuńMniam :) wygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuń