Tydzień Restauracji organizowany przez Groupona - wyjście numer dwa.
Restauracja ‚Fanaberia’ (skorzystaliśmy z tej oferty - klik), w samym centrum Katowic.
Tym razem wybraliśmy się w czwórkę, na piechotkę, wieczorem.
Rezerwacja czekała. Na stole kwiecisty obrus, retro zastawa, drewniane ciężkie ławy, kamienne ściany - generalnie wystrój przypominający do złudzenia klasyczne schronisko gdzieś w Beskidach :) Nie powiem że źle, fajnie całkiem, choć nie jestem szczególną miłośniczką takich klimatów.
Dostaliśmy menu:
Przystawka, do wyboru:
Zastanawiając się nad wyborem, zamówiliśmy napoje. Wspomnę tutaj, że Pan, który nas obsługiwał był bardo miły, ale czekało się naprawdę z d e c y d o w a n i e za długo! Co prawda kelner przyniósł 'czekadło' - koszyczek chleba, miseczkę z białym serkiem do smarowania i miseczkę ćwikły… ale i tak wypatrując przystawki zdążyliśmy porządnie zgłodnieć...
Restauracja ‚Fanaberia’ (skorzystaliśmy z tej oferty - klik), w samym centrum Katowic.
Rezerwacja czekała. Na stole kwiecisty obrus, retro zastawa, drewniane ciężkie ławy, kamienne ściany - generalnie wystrój przypominający do złudzenia klasyczne schronisko gdzieś w Beskidach :) Nie powiem że źle, fajnie całkiem, choć nie jestem szczególną miłośniczką takich klimatów.
Przystawka, do wyboru:
- barszcz ukraiński z wiejską śmietaną
- rosół z kołdunami litewskimi
- placki ziemniaczane z kwaśna śmietaną
- śledź w oleju i cebuli
- śledź w jabłku i śmietanie
- pieczarki z sekretnym nadzieniem w delikatnym sosie śmietanowym
Obiad, do wyboru:
- schab z grilla marynowany w rozmarynie, podany na kapuście zasmażanej z ziemniakami z pieca i chrzanem
- bliny z łososiem wędzone śmietaną
- sola w zielonej kąpieli ze szpinaku z dodatkiem sera gorgonzola, podana z ziemniaczkami i bukietem sałat
- luzowane udko kurczaka z grilla na kapuście zasmażanej z ziemniaczkami z pieca
Deser, do wyboru:
- gorąca szarlotka na kruchym spodzie z gałką lodów waniliowych
- bliny z bitą śmietaną i konfiturami z truskawek i dzikiej róży
- puszysty sernik z gorącym sosem malinowym
Ale do rzeczy.
Skosztowaliśmy 3 różnych przystawek: rosołu, placków i pieczarek. Jakość? Całkiem OK, chociaż wielkość porcji naprawdę b a r d z o się różniła. Pieczarki - sztuk 3, bardzo smaczne, sekretnego nadzienia nie udało nam się ‚rozgryźć’. Jakieś sery z czymś. Chyba :) Placki - w porządku, trochę za tłuste i w przeciwieństwie do pieczarek.. cóż.. o g r o m n e. Najlepiej chyba wypadł rosół z kołdunami, bulion był smaczny, domowy, a kołduny mięciutkie. Troszkę niedoprawiony, ale to już rzecz gustu, popieprzyłam i był pyszny.
Na obiad większość z nas postawiła na schab - mięso naprawdę bardzo smaczne, dobrze doprawione, kapusta zasmażana pozostawiała wiele do życzenia, a ziemniaki, mimo że fajnie pieczone, z dymnym aromatem, były po prostu źle do tego dania dobrane... Sałatkowe, twarde ziemniaki z małą ilością skrobi naprawdę nie nadają się do pieczenia.
Moja przyjaciółka, Ewa, skusiła się na blina z łososiem i cóż... pożałowała decyzji. Blin był przede wszystkim z u p e ł n i e zimny, podśmiewaliśmy się, że czekał na nasze schaby ;-), kilkoma kawałkami wędzonego łososia i kleksem z kwaśnej śmietany. Cienki jak naleśnik. Specjalistą od blinów nie jestem, ale mąki gryczanej też raczej on nie widział…
Deser.
Skosztowaliśmy szarlotki i sernika. Bardzo dobre, tu nie mam żadnych zastrzeżeń, poza dziwacznym nieco sposobem podania, z widelcem wbitym w poprzek ciasta :)
Może tak robią w Rosji. Nie wiem.
Wyszliśmy raczej zadowoleni, aczkolwiek z lekkim niedosytem. Mogło być lepiej, szczególnie że w całej restauracji pachniało f a n t a s t y c z n i e (!) wędzonym, czy dymionym drewnem. Dużym minusem był też naprawdę długi czas oczekiwania.
Jedno muszę przyznać (bardzo na plus!)- wystrój lokalu jest tak przekonujący i autentyczny, że wychodząc na zewnątrz, realnie przeżyliśmy szok że jesteśmy znów w Katowicach...
Restauracja ‚Fanaberia’
ul. Dyrekcyjna 1
40-012 Katowice
www.restauracja-fanaberia.pl
rzeczywiście, wygląda naprawdę pięknie, chyba warto samemu się wybrać :)
OdpowiedzUsuń