Taki oto sernik z z i e l o n ą czapą wylądował w tym roku na Wielkanocnym stole mojej Mamy.
Jechał sobie ze mną na Wielkanocne śniadanie, i zapachnił mi auto.
Na bazyliowo.
Wzbudził całą masę zainteresowania, no bo skąd ta zieleń? Pistacje? Limonka?
Zielony u f o l u d e k wśród serników wiedeńskich i mazurków.
Polecam!
Sernik z musem bazyliowym.
/na tortownicę o średnicy 22cm. Przepis na mus bazyliowy - Kwestia Smaku/
Na spód:
100 g herbatników maślanych
100 g biszkoptów (użyłam małych okrągłych)
60 g stopionego i przestudzonego masła
60 g drobnego cukru
Na masę serową:
500 g sera potrójnie mielonego (z wiaderka)
500 g sera mascarpone
230 g cukru
3 łyżki mąki ziemniaczanej
4 jajka
sok wyciśnięty z jednej limonki*
*smak limonki był słabo wyczuwalny, następnym razem dam dwa razy więcej.
Piekarnik nagrzewamy do 170 st C.
Dno i boki tortownicy smarujemy masłem (użyłam tortownicy o średnicy 22cm)
Miksujemy składniki na spód, powinniśmy uzyskać konsystencję mokrego piasku. Biszkoptowo - ciasteczkową mieszanką wykładamy dno i boki tortownicy, dociskamy i wyrównujemy powierzchnię.
Pieczemy ok 5 min.
W misie miksera łączymy twaróg, mascarpone i cukier.
Dodajemy mąkę ziemniaczaną, sok z limonki, i wciąż mieszając na wolnych obrotach miksera, po jednym jajku.
Masa serowa powinna być gęsta i błyszcząca.
Ser wykładamy na podpieczony spód, wyrównujemy powierzchnię.
Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 100 st C.
Sernik wstawiamy do piekarnika, pieczemy ok 3h, aż środek będzie ścięty.
Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Przygotowujemy mus bazyliowy.
listki zerwane z dwóch krzaczków bazylii
4 łyżki cukru
1 łyżka żelatyny
500 ml śmietanki kremówki 30%, schłodzonej
Do dekoracji:
skórka starta z dwóch limonek
garść listków bazylii
Listki bazylii miksujemy na papkę z 2 łyżkami wody. Powstały mus przelewamy przez sito do
czystego naczynia, mocno dociskamy łyżką zmielone liście - powinniśmy uzyskać ok 1/4 szklanki ciemnozielonego soku :)
Do tak otrzymanej bazyliowej ‚esencji’ dodajemy cukier i 125 ml śmietanki, mieszamy. Resztę śmietanki przelewamy do miski (w której będziemy ją ubijać), wstawiamy do lodówki.
Żelatynę wsypujemy do małego garnuszka, dodajemy 2 łyżki wody, mieszamy i odstawiamy na około 10 min, żeby napęczniała. Uwaga! Przed połączeniem składników żelatyna m u s i być płynna - podgrzewamy ją chwilę energicznie mieszając, aż pozbędziemy się w s z y s t k i c h grudek.
Łyżka po łyżce, dodajemy do rozpuszczonej żelatyny bazyliową śmietankę - cały czas mieszamy.
Pozostałą, schłodzoną śmietankę (375 ml), ubijamy na sztywno.
Dodajemy masę bazyliową z żelatyną, miksujemy krótko, aż składniki się połączą.
Na dobrze wystudzonym serniku, z powrotem zapinamy obręcz.
Delikatnie wykładamy mus (powinien być dość gęsty), wyrównujemy powierzchnię łyżką, dobrze schładzamy w lodówce.
Przed ściągnięciem obręczy, obkrajamy sernik ostrym noże.
Dekorujemy bazylią i / lub skórką cytrynową.
Smacznego!
Świetny i ciekawy pomysł. Takiego sernika z pewnością nigdzie jeszcze nie widziałam i nie jadłam. Chętnie bym skosztowała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No muszę przyznać, że to dość oryginalny przepis. Ale z ciekawości zapewne kiedyś go wypróbuję. :]
OdpowiedzUsuńZielony ufoludek, ma bajeczny wygląd :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smacznie:) chętnie bym spróbowała muz bazyliowy, nigdy nie próbowałam takich smaków na serników:)
OdpowiedzUsuńSernik prezentuje się rewelacyjnie, jestem bardzo ciekawa smaku :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie!!! a pachniał z pewnością... mi normalnie zapachniało z monitora!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowo powstałego bloga!
http://fitnessie.blogspot.com/