Mój najlepszy drożdżowy wypiek.
Zdecydowanie.
Bułki są puszyste, maślane w smaku, lekko wilgotne.
Kwaśno - słodkie od rabarbarowego nadzienia.... ah, po prostu idealnie.
Dla mnie, numer jeden, i na pewno do powtórzenia, jeszcze w tegorocznym rabarbarowym sezonie.
Ważne żeby dżem rabarbarowy był naprawdę gęsty - nie wypływa wtedy z bułek od spodu i nie robi się ciapa.
I nie poganiajmy drożdżowego ciasta, niech rośnie sobie bez stresu.
Idealne na deszczowe dni które nastały. Z kubkiem mleka / dobrej herbaty.
Z uśmiechem.
Z czym chcecie.
Polecam b a r d z o !
Bułeczki z rabarbarem.
Na bułki:
350 g mąki pszennej
7 g (jedna mała paczuszka) drożdży instant
szczypta soli
130 g drobnego cukru
200 ml ciepłego mleka (użyłam 3,2%)
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
60 g masła, roztopionego i przestudzonego
Na nadzienie rabarbarowe:
500 g rabarbaru
4 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżka soku z cytryny
skórka otarta z jednej pomarańczy
garść płatków migdałowych, do posypania
3 - 4 łyżki cukru pudru, na lukier
Rabarbar myjemy, suszymy i kroimy na mniejsze kawałki. Razem z cukrem, skórką pomarańczową i sokiem z cytryny wkładamy do rondelka, najlepiej o grubym dnie. Mieszamy i zagotowujemy.
Zmniejszamy ogień i gotujemy (nawet przez około 40 - 50 minut), aż do otrzymania odpowiedniej konsystencji - gęstej marmolady.
Gotowy dżem odstawiamy do wystudzenia.
Uwaga! Jeśli chcemy zrobić l u k i e r, na samym początku gotowania, gdy rabarbar puszcza sok, odlewamy 2 pełne łyżki syropu powstającego w garnku. Odstawiamy na później.
Mąkę mieszamy z solą i drożdżami, w środku robimy wgłębienie, wlewamy mleko i roztopione masło, dodajemy cukier.
Wyrabiamy ciasto przez 5 - 7 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. U w a g a ! Ciasto klei się do rąk, żeby u n i k n ą ć podsypywania dodatkową mąką (bułki wyjdą twarde i suche), wyrabiamy ciasto mikserem (końcówka z hakami), a następnie dłońmi zwilżonymi oliwą formujemy kulkę i odstawiamy do wyrośnięcia pod przykryciem na minimum godzinę (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
Wyrośnięte ciasto odgazowujemy (można uderzyć pięścią), przekładamy na blat wysypany delikatnie mąką i rozwałkowujemy na prostokąt grubości około 0,5 cm. Cały prostokąt smarujemy dżemem rabarbarowym, zostawiając nieposmarowany 1 cm od dłuższego boku, posypujemy płatkami migdałowymi. Delikatnie zwijamy ciasto w rulon, od dłuższego boku, dobrze doklejamy brzegi.
Ostrym nożem kroimy ciasto na 7 równych kawałków, układamy ‚ślimaczki’ w wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (u mnie o średnicy 22 cm, radzę do ciut większej - bułki bardzo mocno skleiły się po upieczeniu).
Posypujemy wierzch garścią migdałowych płatków, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na kolejne 3o - 4o minut.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
Pieczemy bułki przez ok 25 minut, aż wierzch ładnie się zarumieni (piekę w starym piekarniku gazowym z dolną grzałką. Myślę że optymalnie było by piec przy grzaniu góra - dół, bez termoobiegu).
Studzimy bułki na kratce.
Przygotujemy lukier rabarbarowy - 4 - 5 łyżek cukru pudru mieszamy z dwoma łyżkami syropu z rabarbaru, tak żeby otrzymać gęsty lukier. W razie potrzeby dosypujemy cukru / dolewamy odrobinę wody bądź soku z cytryny.
Lukrem dekorujemy wystudzone bułeczki.
P y s z n e !
Smacznego :)
Muszą być pyszne. A ja zamierzam niebawem zrobić crumble z rabarbarem, bo za mną ostatnio to chodzi...i jak jutro przebiję się między deszczem do sklepu to je zrobię;]
OdpowiedzUsuńMam na nie ochotę od kiedy u Bei zobaczyłam. Przepis wydrukowany, czeka na odpowiednią chwilę. :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają i pięknie. Uściski :*
zawsze bardzo podobały mi się takie bułeczki a nigdy takich nie robiłam sama..pora nadrobić.
OdpowiedzUsuńwspaniałe! może pokuszę się o nie w niedzielny poranek?
OdpowiedzUsuń