poniedziałek, 2 czerwca 2014

Niekulinarnie. Emi.



Kochani, wróciłam z Krety i w międzyczasie, jeszcze z Warszawy.
Próbuję się ogarnąć. 
Piję kawę, post się tworzy. Choć dość ciężko mi się myśli. 

Na umilenie czekania - Emila. Czyż nie jest cudna? 

Będzie dalej kuchnia francuska, a w gdzieś pomiędzy, k o l o r o w a relacja z Krety. 


Stay tuned! 


2 komentarze:

  1. Czyż nie jest cudna?
    No żartujesz z tym pytaniem? ;)
    Jest boska! Ziewająca rozkoszność. Albo przyjmę, że ona śpiewa ;)

    Kuchnia francuska i Kreta? No ładny rozrzut, ale to właśnie może być ciekawe, więc - jak zwykle - czekam na następny wpis!
    pzdr
    fu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!