Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Potica. Drożdżowy zawijaniec z orzechami. Kuchnia Słoweńska. Kulinarne Podróże Electrolux!



Zbierając informacje o kuchni Słoweńskiej, to właśnie Potica wskazywana była jako 'national dish' (tuż obok ajdovi žganci, rodzaju prażonych klusek gryczanych, podawanych na ciepło z kiszona kapustą i / lub skwarkami). 
Kluski jakoś nie przypadły mi do gustu, Potica natomiast - jak najbardziej! 

Wybaczcie, że latem (!) pokazuje Wam to jesienne ciasto ;-) Owocowe wypieki też będę, obiecuję! 
Tymczasem jeśli lubicie drożdżowe, orzechy i masło, zróbcie tego zawijańca, bez względu na porę roku. Wbrew pozorom tak trudno nie jest, chociaż im cieniej rozwałkowane ciasto tym lepiej - nasz docelowy rulon ma więcej maślano - orzechowych warstw... 
Najlepiej ułożyć i piec zwinętą Poticę w foremce do babki z kominem. Ja takowej nie miałam, piekłam ją na blasze 'na płasko' przez co nie jest okrągła. Upieczcie w formie z kominem, a będzie jeszcze ładniejsza! 

Zapraszam po przepis na stronę Electrolux'a - klik
(* uwaga! Strona nie działa z przeglądarek w telefonach. Zajrzycie proszę z kompa)

Polecam! 



piątek, 6 marca 2015

Greckie ciasto z figami, rodzynkami i orzechami (Greek cake with nuts, figs and raisins).



Ciasta, które lubię n a j b a r d z i e j  są mokre, ciężkie i lekko zakalcowate. Kocham za to chlebki bananowe, brownie, ciasta marchewkowe. 
To z kolei, mimo że jest zupełnie inne, od razu podbiło moje serce i podniebienie. W konsystencji przypomina nieco klasycznego keksa, z masą, ale to całą masą bakalii. Im więcej tym lepiej! Tak naprawdę to bakalie posklejane odrobiną ciemnego, aromatycznego ciasta. Zdrowe? No ba! A jakie sycące! 
Ciacho fantastycznie się przechowuje i długo pozostaje świeże. Idealne do maczania w kawie :) Jeśli ktoś lubi. Ja lubię. 

Zrób i zapakuj na weekend. W góry? Na długi spacer? 'Do przyrody'? 
Na prezent? :)

Polecam! 







Greckie ciasto z bakaliami. 
(źródło - ten przepis


3 jajka (białka i żółtka osobno)
szczypta soli
150 g cukru
175 g mąki pszennej
1 łyżeczka mielonego cynamonu
1 łyżeczka mielonego kardamonu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
60 ml mleka (najlepiej pełnotłustego)
120 g orzechów włoskich (z grubsza posiekanych)
120 g migdałów (z grubsza posiekanych)
120 g fig (pokrojonych w plasterki)
150 g rodzynek

2 łyżki brązowego grubego cukru, do pospania wierzchu



Piekarnik nagrzewamy do 160 st. 

Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, cynamon i kardamon. 
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, pod koniec ubijania stopniowo dosypywać cukru (piana ma być bardzo sztywna i błyszcząca, jak do bezy). Do gotowej piany dodać żółtka i mleko, miksować krótko na wolnych obrotach, tylko do połączenia się składników. 
Dodać mąkę z przyprawami i proszkiem, wymieszać całość drewnianą łyżką (ewentualnie na zmiksować na najniższych obrotach. Ja mieszałam :) ).
Dodać wszystkie bakalie, wymieszać. 

Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki, posypać brązowym cukrem* (można pominąć, ja sobie tej kruchej cukrowej skórki nie odpuściłam :-) )

Piec ok. 50 minut, do suchego patyczka. 


Smacznego! 



•               •                •







Greek cake with nuts, figs and raisins.
(source - this recipe)


3 eggs (whites and yolks separately)
pinch of salt
150 g sugar
175 g wheat flour
1 teaspoon ground cinnamon
1 teaspoon ground cardamom
2 teaspoons baking powder
60 ml milk (preferably full-fat)
120 g walnuts (roughly chopped)
120 g almonds (roughly chopped)
120 g figs (sliced)
150 g raisins

2 tablespoons brown sugar, to sprinkle the top


Preheat oven to 160 degrees.

Sift flour to a bowl, add baking powder, cinnamon and cardamom.
Whip the egg whites to stiff peaks with a pinch of salt, at the end of whipping gradually add sugar (it should be very stiff and shiny, like a meringue). Add the egg yolks and milk, mix briefly on slow speed, only to connect the ingredients.
Add the flour with spices and baking powder, mix all with the wooden spoon (or use the hand mixer on the lowest speed. I used the spoon :)).
Add nuts, almonds, figs and rasins, mix everything. 

Pour batter into baking tray lined with non stick baking paper, sprinkle with brown sugar * (you can skip this, prsonally I couldn’t resist a gold sugar crust on top :-))

Bake approx. 50 minutes, until the skewer comes out dry. 



Enjoy!




poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ciasteczka z orzechami włoskimi, przekładane powidłami śliwkowymi (Walnut cookies, layered with plum jam)



Tradycyjne, świąteczne ciasteczka mojej Ewci (;-*)
W tym roku zrobiłyśmy je razem, no, przynajmniej częściowo :)

I o ile przyznać muszę, że są  p y s z n e (szczególnie gdy kilka dni poleżą w lodówce i się 'zawiążą'), i regularnie kursuję do kuchni wybierając je raz po raz z pojemniczka, to w robieniu, delikatnie mówiąc, dość n i e w d z i ę c z n e ... 

Ciasto musi być naprawdę zimne. Trzeba działać szybko i sprawnie, bo ociepla się błyskawicznie. Ciepłe ciasteczka, w piekarniku tracą kształt. Więc do piekarnika pakujemy je z i m n e ! Raz dwa wałkujemy, unikamy wyrabiania dłońmi, wycinamy, bach bach na blachę i do piekarnika. Jeśli od razu ich nie pieczemy (bo piecze się chociażby poprzednia partia) włóżcie całą, 'gotową' blachę do lodówki! 
Da się :-) I śmiechu też trochę, i nerwów też. 
Ostatnie blachy wyszły najlepsze, więc kwestia wejścia we własny rytm i wypracowania sobie jakiegoś schematu. 

Ja zajadam właśnie. G w i a z d k ę. 
Do kawy. 

Dobrego pieczenia! :-)



Ciasteczka z orzechami włoskimi, przekładane powidłami śliwkowymi. 
(źródło - ten przepis)


3 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki zmielonych orzechów włoskich*
300 g zimnego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 żółtko


1 słoiczek powideł śliwkowych


* Orzechy zmieliłam w food processorze. 

Masło siekamy z mąką, dodajemy pozostałe składniki i szybko zagniatamy kruche ciasto. (Jeśli mamy odpowiednio dużą misę malaksera, można zagnieść ciasto w food processorze). Gotowe ciasto formujemy w kulkę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na min godzinę. 

Piekarnik nagrzewamy do 180 st C. 

Ciasto wyjmujemy z lodówki partiami.* Rozwałkowujemy na placek grubości ok 3 mm i wykrawamy ciasteczka.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy ok 6 - 8 minut - do lekkiego zarumieniania. 
Po całkowitym wystudzeniu smarujemy delikatnie jedno ciasteczko podgrzanymi w garnuszku powidłami, zlepiamy z drugim ciasteczkiem.*

Oprószamy cukrem pudrem. 
Ciastka najlepiej przechowywać w lodówce, w zamkniętym pojemniku, 

Smacznego! 

  • Ciasto bardzo szybko się ‚ociepla’ - po wyciągnięciu z lodówki trzeba naprawdę szybko i sprawnie z nim pracować. Gotowe, wykrojone ciasteczka od razu pieczemy, albo wstawiamy blachę do lodówki - wyciągamy tuż przed wstawieniem do piekarnika. 
  • Świeżo upieczone ciastka są b a r d z o kruche! Naprawdę delikatnie się z nimi obchodźcie! Po sklejeniu powidłami i przechłodzeniu w lodówce ładnie się ‚zawiązują’. 





•                •                •



Walnut cookies, layered with plum jam.
(source - this receipe)


3 cups all purpose flour
1 and 1/2 cup ground walnuts *
300 g cold butter
1 teaspoon baking powder
1/2 cup caster sugar
2 tablespoons sour cream
1 egg yolk

1 jar of plum jam


* I grounded nuts in the food processor.

Chop the butter into the flour, add the remaining ingredients and quickly knead the pastry. (If you have a sufficiently large bowl of a food processor, you can knead the dough in the food processor as well). Form the pastry into a ball, wrap in clingfilm and put in the fridge for an hour. 

Preheat oven to 180 C degrees. 

Remove the pastry from the refrigerator in parts. * Rolled it to the thickness of about 3 mm and cut out cookies.
Arrange them on a baking tray lined with baking paper, bake for about 6 - 8 minutes - until they lightly golden brown. Cool the cookies down. 
When completely cooled, lightly grease one cookie with jam (warm it up a bit in a small pot before using), merge with another cookie. *

Sprinkle with powdered sugar.
Cookies are best stored in the refrigerator in a closed container,

  •  The dough is very quickly ,warming up' - when removed from the refrigerator You must work it really fast and efficiently. Ready, cut out cookies, bake immeditely or insert the whole baking tray to the fridge - pull out just before inserting into the oven.
  • Freshly baked cookies are very fragile! Treat them really gently! After gluing with jam and cooling in the fridge the nicely, tied up.

poniedziałek, 22 września 2014

Ciasto orzechowo - karmelowe (Nut and caramel cake).



Chrupiące, karmelowo orzechowe batoniki. 
Banalne w przygotowaniu, pięknie się je przez klika dni. 
To ciasteczko to prawdziwa bomba energetyczna! 

Można zawinąć w papierek, i zabrać ze sobą. 
Do pracy. Na spacer. 
Gdzie chcecie. 

Przepis Carole Bloom z książki "Caramel", znaleziony na blogu Pistachio-Lo. 

Polecam!




Ciasto orzechowo - karmelowe
/przepis z bloga Pistachio-Lo/

Na kruchy spód:

250 g mąki pszennej
szczypta soli
70 g cukru 
170 g zimnego masła
1 łyżka bardzo zimnej wody

Wierzch:

200 g orzechów włoskich
200 g migdałów
80 g brązowego cukru trzcinowego
200 g miodu (u mnie wielokwiatowy)
155 g masła
3 łyżki śmietanki kremówki


Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, ja robię to w malakserze. Formujemy z niego kulkę, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do schłodzenia na ok 20 min. Ciastem wylepiamy wysmarowaną masłem formę, nakłuwamy widelcem, wstawiamy do lodówki na czas nagrzania się piekarnika. 

Piekarnik nagrzewamy do 180 st C. 

Wkładamy ciasto i pieczemy przez ok 20 min - powinno być lekko zarumienione. Wyjmujemy do przestudzenia. 
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. 

Orzechy grubo siekamy. 
W garnku rozpuszczamy masło, dodajemy cukier, miód i śmietankę, gotujemy 1 - 2 min. Dodajemy orzechy i mieszamy starannie aż w całości pokryją się karmelem. Uwaga! Nie martwcie się że na tym etapie karmel jest dość rzadki i ma jasny kolor - w trakcie pieczenia zgęstnieje i nabierze pięknego, złotobrązowego koloru :)
Karmelowe orzechy wykładamy na ciasto, wstawiamy do piekarnika, pieczemy ok 20 min - po tym czasie nadzienie powinno być ścięte i wyraźnie złotobrązowe. 

Kroimy ciast po całkowitym wystudzeniu. 


Smacznego! 





•               •                •



Nut and caramel cake. 
(the receipe comes from this blog)

For the pastry:

250 g wheat all purpose flour 
pinch of salt 
70 g sugar 
170 g cold butter 
1 tablespoon of ice cold water 

For the filling:

200 g walnuts 
200 g almonds 
80 g brown sugar cane 
200 g of honey  
155 g of butter 
3 tablespoons double cream 


Make the pastry in the food processor. Form a ball with it, cover with a clingfilm and put to cool for about 20 minutes. Line a cake form with the pastry, puncture it with the fork, put it back in the fridge. 

Preheat oven to 180 ° C. 

Bake the pastry for about 20 minutes, it should be lightly browned. Remove form the oven to slightly cool it down. 
In the meantime, prepare the filling. 

Coarsely chop the nuts. 
In a saucepan, melt butter, add sugar, honey and cream, cook for 1 - 2 minutes. Add the nuts and mix thoroughly until they’re fully covered by the caramel. Note! Do not worry at this stage that the caramel is quite rare and has a bright color - it will thicken during baking and become a beautiful, golden brown color :) 
Pour the caramel nut filling at the cake, put in the oven, bake for about 20 minutes - after this time the filling should be set and clear golden brown. 

Cut the cake when fully cooled down. 




wtorek, 4 marca 2014

Kuchnia Turecka III. Baklava.




Obiecałam d e s e r ?
Jest i deser! A jakże, nawet po obfitym posiłku, zawsze znajdzie się miejsce na małą słodycz :)
Co więcej, obiecałam deser t u r e c k i. Jest B a k l a v a. 
Turecki klasyk, ekstremalnie słodki i sycący, naprawdę pyszny. Tym słodkim, pięknym akcentem, zamykam turecką odsłonę 'Europy od kuchni' organizowanego przez Tripsta.pl.  

Obalam też mit - baklava nie jest trudna! Jest zwyczajnie pracochłonna.. :)
Każdy płat ciasta filo, tak, każdy jeden (!) trzeba starannie nasmarować klarowanym masłem.
To trwa. Ale robi się całkiem przyjemnie.

Polecam, jest pyszna!

A lotów do Turcji możecie poszukać np. tutaj - klik








Baklava. 
porcja na naczynie o wymiarach ok 18 - 26 cm, lub trochę większe.
Korzystałam z tego i tego przepisu. 



1 opakowanie ciasta filo (około 400 g)*
500 g orzechów włoskich
2 łyżeczki cynamonu w proszku
ok 1/4 szklanki cukru (użyłam cukru trzcinowego)
300 g roztopionego, klarowanego masła
duża garść posiekanych pistacji, do udekorowania ciasta


Syrop do nasączenia ciasta:

3/4 szklanki wody
1 i 1/2 szklanki cukru**


* Gotowe, mrożone ciasto filo zakupiłam w Kuchniach Świata, pewnie da radę też w większych marketach. 
** w niektórych przepisach znalazłam miód, zamiast cukru


Zaczynamy od przygotowania syropu - musi mieć czas się przestudzić. 
Do małego garnuszka wlewamy wodę, dodajemy cukier. Zagotowujemy, co jakiś czas mieszając aż cukier zupełnie się rozpuści. 
Gotujemy na małym ogniu, aż syrop zgęstnieje (ok 10 min).

Miksujemy razem orzechy włoskie z cukrem i cynamonem - orzechy powinny być drobno posiekane. 

Formę, w której będziemy piec baklawę smarujemy klarowanym masłem. Na dno kładziemy jeden płat ciasta filo (pozostałe trzymamy pod ściereczkę, żeby nie obeschły) i znów smarujemy masłem :) I kolejny, i kolejny, każdy smarując roztopionym masłem. W sumie, na spodzie powinno znaleźć się 8 warstw ciasta filo.
Na tak przygotowany spód, wykładamy połowę masy z orzechów, wyrównujemy i przekładamy 4 płatami ciasta filo (każdy dokładnie smarujemy masłem). 
Wykładamy pozostałe orzechy. 
I kolejne 12 płatów filo na wierzchnią warstwę, każdy, łącznie z zewnętrznym płatem, posmarowany masłem. 

Przed włożeniem ciasta do piekarnika, kroimy baklavę w kwadraty lub romby. (Użyłam cienkiego ostrego noża - kroi się całkiem dobrze, uważajcie tylko żeby przeciąć  w s z y s t k i e  warstwy - inaczej po upieczeniu będzie się fatalnie nakładać). 

Piekarnik nagrzewamy do 140 st C.
Piec przez ok 2 h - uwaga! ja piekłam ok 1,5 h - i niczego mojej baklavie nie brakowało. 
Ciasto musi wyraźnie rozwarstwić się na górze i zarumienić na złotobrązowy kolor. 

Po wyjęciu z piekarnika, jeszcze gorące, polewamy ostudzonym syropem cukrowym. 
Posypujemy posiekanymi pistacjami. 




Smacznego!!





piątek, 13 grudnia 2013

Łatwe ciasto z jabłkami i orzechami włoskimi.



U p i e k ł a m  ciasto! Tak, już dawno nic słodkiego tu nie było - doskonale zdaję sobie z tego sprawę. 
Ale t e g o ciasta nie potrafiłam sobie odmówić. 
Skosztowałam je po raz pierwszy u koleżanki (dziękuję Asiu za inspirację! ;*), i urzekła mnie jego prostota i smak. 
Przepis jest naprawdę łatwy, robi się je błyskawicznie. 

Idealne do popołudniowej, gorzkiej herbaty. 
A kawałek czy dwa, zapakowane w arkusz białego papieru, wywołuje uśmiech na twarzach znajomych :-) 
Naprawdę, uwielbiam dzielić się przygotowanym jedzeniem, a gdy smakuje, jest to dla mnie najpiękniejszy feedback i motywacja do dalszego rozwijania się. 


Swoją drogą, jest coś m a g i c z n e g o w przygotowywani ciasta nocą. 
Zaglądanie do piekarnika, czy … już? Zapach i ciepło.
Parzenie palców, pierwszym, gorącym, podobno bardzo niezdrowym (no właśnie, dlaczego?..), krzywo ukrojonym, kawałkiem. 


*    *    *  


Dobrego weekendu Kochani! 
Nat. 






Łatwe ciasto z jabłkami i orzechami włoskimi. 

/źródło - ten przepis/


2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru /użyłam trzcinowego/
2 jajka
1/2 szklanki oleju roślinnego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
3 duże jabłka, obrane i pokrojone w kostkę
cukier puder, do posypania


Jajka ubijamy z cukrem. Wciąż miksując dodajemy przesianą mąkę z sodą, proszkiem do pieczenia i cynamonem, powoli wlewamy olej. 
Na koniec dodajemy jabłka i orzechy, krótko mieszamy całość drewnianą łyżką. 

Piekarnik nagrzewamy do 200st C.

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (lub natłuszczoną masłem i posypaną bułką tartą) wykładamy surowe ciasto. Będzie bardzo gęste, nic się nie martwcie, tak ma być :)
Pieczemy przez ok 40 min, do 'suchego patyczka'.

Podajemy posypane cukrem pudrem. 



Smacznego!










wtorek, 20 września 2011

Kompozycja idealna. ‘Miodowa’ sałatka z gruszką, orzechami włoskimi i roquefortem.




Skosztowałam tej sałatki i… robiłam ja dwa dni pod rząd!
Co naprawdę rzadko mi się zdarza - a to już o czymś świadczy.

Miodowa słodycz, aromat gruszki, goryczka i chrupkość włoskich orzechów, masło i ‘pazur’ w postaci niebieskiego pleśniowego sera – połączenie zachwycające.

Niesamowite jest, jak czasem kilka tak zupełnie różnych smaków, r a z e m stanowi doskonałą całość, idealnie zbalansowaną kompozycję.
Niesamowite, nie sądzicie?...
Magia gotowania…





‘Miodowa’ sałatka z gruszką, orzechami włoskimi i roquefortem.
/porcja dla jednej, głodnej osoby../
Inspiracja - ten przepis

2 gruszki, średnio dojrzałe
garść orzechów włoskich
garść rukoli
1 – 2  łyżki miodu
1 łyżka masła
ok 15 – 20g sera z niebieską pleśnią (roquefort, rokpol czy lazur)


Gruszki przekroić na pół, wyjąć gniazdo nasienne i pokroić wzdłuż na ósemki. Jeśli mają brzydką, twardą skórkę – obrać.
Na patelni roztopić łyżkę masła, wrzucić gruszki i smażyć na dość dużym ogniu aż lekko się zarumienią. Razem z masłem przełożyć do miseczki w której będziemy jeść sałatkę.

Na tą samą patelnię wrzucić orzechy włoskie, podprażyć je 2 – 3 min, a następnie dodać miód. Cały czas mieszkając poczekać aż miód się rozpuści i dokładnie pokryje orzechy. Zdjąć z ognia.

Do gruszek dodać rukolę, wymieszać, i polać całość miodowo – orzechowym sosem.
Na samą górę pokruszyć ser z pleśnią.*
Podawać od razu po przygotowaniu, jest naprawdę pyszne na ciepło!

* Robiłam tą sałatkę także bez dodatku sera – jest wtedy znacznie delikatniejsza, już t y l k o  słodka, zdecydowanie bardziej deserowa. Wszystko zależy od tego na jakie smaki mamy ochotę :)


Smacznego!




wtorek, 5 kwietnia 2011

Szpinak i sery. N a l e ś n i k i ze szpinakiem i fetą z sosem z rokpola

/Inspiracja z Whiteplate/






Dziś na targu słońce i kolory.
Pojawiają się smaczne pomidory (wreszcie!), rzodkiewki, i różne mniej lub bardziej zielone warzywa. Upolowałam świeży szpinak. Duże, ciemnozielone liście. I zawinęłam go w naleśniki :)



Ostatnio każdy obiad to niespodzianka. Róbmy sobie i bliskim wiosenne niespodzianki!

Naleśniki ze szpinakiem i fetą z sosem z rokpola:
/porcja dla dwóch osób/



Naleśniki:

300 ml pełnotłustego mleka
120 g mąki pszennej
1 jajko
szczypta soli
2 szczypiorku, drobno posiekanego

Szpinakowe nadzienie:

1 mała cebulka lub ½ dużej
3 ząbki czosnku, pokrojonego w plasterki
400 – 500 g świeżych liści szpinaku
2 łyżki sera feta
sól i pieprz
2 łyżki masła do smażenia
1 garść orzechów włoskich do posypania, rozdrobnionych

Sos z Rokpola:

200 ml mleka
140 g sera pleśniowego typu Rokpol lub Lazur (im więcej sera tym sos będzie bardziej gęsty)





Połączyć w misce mąkę, mleko i jajko, na samym końcu dodać szczypiorek. Usmażyć cienkie naleśniki.

Na patelni rozpuścić masło, dodać czosnek i cebulę, smażyć jakieś 2 – 3 min. Dodać liście szpinaku i dusić ok. 5 – 10 min, aż będą miękkie (najlepiej jest przykryć patelnię pokrywkę, wtedy liście szybciej miękną). Do szpinaku dodajemy fetę i dokładnie mieszkamy. Doprawić do smaku solą i pieprzem (uwaga! lepiej jest nie dodawać za dużo soli – feta jest słona, sos z rokpola również  :) )

W osobnym garnuszku rozpuścić rokpol w mleku.

Nakładać na naleśnika cienką warstwę nadzienia i formować ruloniki. Podawać posypane orzechami włoskimi i resztą szczypiorku, w towarzystwie sosu.

Smacznego!




czwartek, 24 marca 2011

Conchiglioni z pesto orzechowo-pietruszkowym


/Na podstawie przepisu z Whiteplate/




Często pomysły na potrawy rodzą się z potrzeby wykorzystania czegoś konkretnego zalegającego w czeluściach lodówki :) Tym razem była to smutno poniewierająca się, pookrawana już z każdej strony kostka fety. Feta? Czemu nie!

Powstało danie z sosem typu pesto na bazie fety, świeżej pietruszki i pokruszonych orzechów włoskich. Posypane obficie parmezanem, w towarzystwie grillowanego bekonu smakuje fantastycznie!




Co potrzeba (na 2 porcje):

½ kostki fety
1 duży pęczek świeżej pietruszki, bardzo drobno posiekanej
1 garść orzechów włoskich
2 łyżki soku z cytryny
7 łyżek oliwy z oliwek
kilka liści świeżej bazylii
1 paczka bekonu pokrojonego w cieniutkie plasterki
pokruszony ser parmezan do posypania (miałam Presidenta)
1 opakowanie (250 g) dużych muszli Conchiglioni

Orzechy pokruszyć na dość drobną miazgę (można zawinąć je w ściereczkę i rozgnieść tłuczkiem albo wałkiem do ciasta :) ). Połączyć orzechy, fetę, oliwę, sok z cytryny, bazylię i pietruszkę, tak zrobiony sos powinien mieć konsystencję gęstego, kremowego pesto.
Usmażyć bekon na patelni, ja użyłam patelni grillowej – naprawdę polecam!
Makaron ugotować zgodnie z przepisem, duże muszle gotuje się ok. 12 min.

Delikatnie, uważając żeby nie porozrywać muszli, połączyć makaron z sosem, ułożyć na nim plastry boczku, posypać orzechami włoskimi i parmezanem.

Smacznego!