Kulinarne podróże z Electroluxem. Dziś kierunek Gruzja!
I fajnie, bo na lepienie tych pierożków zbierałam się w sobie już od dawna :-)
C h i n k a l i. Duże kołduny / pierogi wypełnione wilgotnym, mięsnym farszem. Wbrew pozorom, bardzo proste do uformowania - to moje pierwsze chinkali, a efekt jest całkiem zadowalający.
Spróbujcie koniecznie!
Po przepis zapraszam na stronę Electroluxa - klik.
mam zamiar je zrobić, ale w wersji wege.
OdpowiedzUsuńNie będą to typowe chinkali, ale zawsze jakaś cząstka Gruzji :)
O aż jestem ciekawa czym je nadziejesz :) Sama chętnie bym skosztowała wersję wege - mięsna jest smaczna, ale dość ciężka.
UsuńCzekam na Twój przepis! :)
Bardzo efektowne!
OdpowiedzUsuńI super-smaczne zdjecia!
:)
zazdroszcze mojej siostrze, ktora zajadała się nimi w Gruzji. Niestety nie znam zadnej restauracji w Warszawie która je podaje, więc skorzystam z twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
http://www.gaumarjos.pl sprawdź u nich, podobno są wspaniali ;)
UsuńUwielbiam! Sama nigdy się nie podjęłam zrobienia, ale na szczęście w Łodzi można je zjeść w kilku miejscach, więc raczej się nie podejmę i zostawię to fachowcom :)
OdpowiedzUsuńZnajomi w Gruzji zajadali się chinkali i bardzo chwalili :) Ja niestety też nigdzie ich jeszcze w restauracjach nie widziałem. Patrząc na Twoje danie - to efekt jest chyba bardziej niż zadowalający - wyszły Ci bardzo ładne :) Ja nie wiem czy moimi "dużymi paluchami" umiałbym tak zgrabnie je poskładać :P
OdpowiedzUsuńgiannis shoes
OdpowiedzUsuńretro jordans
supreme clothing
yeezy shoes
yeezy boost 350
supreme clothing
golden goose outlet
kyrie 6 shoes
hermes birkin
yeezy boost 500