niedziela, 25 stycznia 2015

Pudding jaglany z bananem i karmelizowaną gruszką (Millet pudding with banana and caramelized pear).

A macie! Foto z Witkiem w kadrze :) Kocie dziecko znalazło sobie zabawkę w postaci gruszkowej skórki :)


Od dłuższego czasu kombinuje ze 'śniadaniami'. A raczej z mikro - śniadaniami, bo dużo rano zjeść nie potrafię. I nie mogę. Z drugiej strony potrzebuję siły żeby poprowadzić zajęcia fitness o godzinie 9:00, czasem dwie godziny. Na czczo - średni pomysł. Na 'porządne' śniadanie nie mam czasu, no, może miałabym ale kosztem snu. Takich kosztów nie lubię. 
Zazwyczaj kończy się na pitej w pośpiechu słodkiej kawie i serku wiejskim wyjadanym z kubeczka już prawie w korytarzu :) 

***((No ok, powiem Wam, że najchętniej zjadałabym po prostu do kawy croissanta albo kawałek ciasta, które gdzieś kiedyś upiekłam i jest :) Zdając sobie sprawę, że nie można w kółko jeść słodyczy, takiej opcji tu promować nie będę! A i sama czuję że słodkiego jem zdecydowanie za dużo, i przydałoby się odcukrzenie'...))

Więc j a g l a n k a . W postaci puddingu. Można wstawić i iść do łazienki. Zblendować gotową. Zjeść ciepłą. Można z rodzynkami czy owocami goji. Z czym lubicie. W wersji lux z karmelizowaną gruszką, choć u mnie ta opcja bardziej na lunch, bo rano tyle czasu już nie mam... Można przygotować wieczorem i rano odgrzać, to jest dość fajna perspektywa :)
Użyjcie dojrzałych owoców a jaglanka będzie naturalnie dosłodzona. Choć kusiło mnie by wpakować łychę miodu nie zrobiłam tego - jem taką i jest całkiem smaczna. 
Będą kolejne jaglankowo - owsiankowe pomysły! 

Oprócz miliona treningów, gotowania, targania lamp fotograficznych w te i we wte (bo koty chcą do nich wchodzi przy okazji tłukąc całość..) styczeń mija mi zawsze (już niemal tradycyjnie!) pod znakiem oglądania dobrych f i l m ó w . Zawsze z niecierpliwością czekam na o s k a r o w e nominacje i przystępuję do skrupulatnego oglądania filmów, one by one. Część rzeczy można znaleźć na serwisach z filmami on-line, choćby takim jak ten  http://goldvod.tv/, część, już po nominacjach pojawia się w naszych kinach, z dużym niestety opóźnieniem... 
Zawsze, wraz z P. typujemy co wygra hihi i w przeciwieństwie do Piotrka totalnie mi to nie wychodzi :) 
Na dziś 'Theory of everything'. 

A jutro zaczynam tydzień od j a g l a n k i :-) 
A Wy? Zdradzicie mi Wasze pomysły na śniadanie?.. 


*          *         *


Pudding jaglany z bananem i karmelizowaną gruszką. 
( na dwie porcje )


100 g kaszy jaglanej
200 ml gorącej wody
2 dojrzałe banany, obrane, z grubsza pokrojone
szczypta soli
1 gruszka, obrana, pokrojona w niewielką kostkę
1 łyżka klarowanego masła
szczypta mielonego cynamonu

* opcjonalnie łyżka miodu / syropu klonowego / z agawy / cukru (dla mnie ideą było zrobienie smacznego dania bez cukru - całkowicie tu z niego zrezygnowałam)


Kaszę jaglaną płuczemy na sitku pod gorącą wodą, przekładamy do garnka. 
Zalewamy wrzątkiem, dodajemy szczyptę soli, gotujemy na minimalnym ogniu przez ok 15 min - kasza powinna wchłonąć całą wodę. Zdejmujemy z ognia i trzymamy kolejne kilka minut pod przykryciem. 
Do garnka z kaszą wkładamy banany, całość blendujemy na papkę (użyłam ręcznego miksera żyrafy). 

Na patelni rozgrzewamy masło, wkładamy pokrojoną gruszkę, karmelizujemy na złoto. 

Jaglankę podajemy ciepłą, polaną masłem z karmelizowanymi gruszkami, ze szczypta cynamonu. 

Smacznego! 







•                 •                 •


Millet pudding with banana and caramelized pear.
(two portions)


100 g of millet groats
200 ml of hot water
2 ripe bananas, peeled, roughly chopped
pinch of salt
1 pear, peeled, cut into small cubes
1 tablespoon of ghee butter
pinch of ground cinnamon

* Optional tablespoon honey / maple syrup / agave / sugar (for me, the idea was to make tasty dish without any sugar - here i skipped the sugar totally)


Rinse millet in a sieve under hot water, translate into the pot.
Pour boiling water, add a pinch of salt and cook over low heat for about 15 minutes - porridge should absorb all of the water. Take off from the heat and keep in the pot the next few minutes, covered.
Add bananas to the pot with cooked millet, blend the wholr thing to a paste (I used a manual mixer).

Warm up the butter in a frying pan, put the chopped pear, carmelize until gold.

Serve warm, with caramelized pears on top and a pinch of cinnamon.


Enjoy!



2 komentarze:

  1. Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie. :) Do wygrania jest zestaw dowolnie wybranych przypraw dobrej jakości! By wziąć udział w konkursie wystarczy przesłać przepis na danie mięsne (szczegóły w linku). Są trzy miejsca, trzy nagrody, jest o co walczyć!

    http://szefowa-kuchni.blogspot.com/2015/01/konkurs-wygraj-zestaw-wybranych-przez.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie śniadania zjada się z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!