Wołowina po seczuańsku. Chiny. Kulinarne Podróże Electrolux.
Tym razem proste stir-fry rodem z Chin. Moje smaki, uwielbiam! Robi się w chwil parę, jeśli wcześniej przygotujemy i zamarynujemy mięso. Po przepis zapraszam na stronę Electroluxa - klik.
super! a to mnie przygotuje na Wietnam :) może zechciałabyś troche opisać kuchnie stamtąd, jeśli wiesz co nie co? ;D zapraszam :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
wygląda przepysznie, a dawno nie jadłam chińszczyzny, a w sumie weekend za pasem więc do dzieła dodam tylko odrobinę bardzo uniwersalnego sosu 1000 wysp develey, naprawdę ciekawie , a przede wszystkim smacznie to skomponowali :)
Natalio, z Twoich rąk jadłabym ! Prezentuje się pięknie!
OdpowiedzUsuńDobrego roku, moja Droga! Niech płynie tak cudnie jak dotychczas (przynajmniej na blogu i około fotograficznie :)), albo jeszcze lepiej!
Tobie również dobra i piękna w tym Nowym Roku Ewelinko Kochana! ;-*
Usuńsuper! a to mnie przygotuje na Wietnam :) może zechciałabyś troche opisać kuchnie stamtąd, jeśli wiesz co nie co? ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
wygląda przepysznie, a dawno nie jadłam chińszczyzny, a w sumie weekend za pasem więc do dzieła dodam tylko odrobinę bardzo uniwersalnego sosu 1000 wysp develey, naprawdę ciekawie , a przede wszystkim smacznie to skomponowali :)
OdpowiedzUsuń