Idealna propozycja na leniwe, deszczowe popołudnie.
Takie jak dzisiaj :)
Albo wczoraj...
Kiedy chcemy przekąsić c o ś siedząc pod kocem z kubkiem gorącej herbaty.
Czytając książkę. Myśląc o wszystkim i o niczym.
Kiedy mam głębokie poczucie, że t r z e b a korzystać z sezonu szparagowego.
Bo taki krótki. Bo następne będą d o p i e r o za rok (!!...)
Dobrego, leniwego piątku Wam życzę!
Szparagi z patelni. Z cytryną i świeżym rozmarynem.
/inspiracja – najnowszy numer Kukbuka/
1
pęczek zielonych szparagów
½ cytryny,
pokrojonej w cieniutkie plasterki
1
gałązka świeżego rozmarynu
1
łyżka masła
szczypta
gruboziarnistej soli morskiej, do smaku
odrobina
świeżo mielonego pieprzu, do smaku
Na dużej patelni roztapiamy masło,
układamy plasterki cytryny. Smażymy chwilkę (2 – 3 minuty) aż zacznie pachnieć.
Szparagi myjemy, odłamujemy
zdrewniałe końcówki.
Dodajemy gałązkę rozmarynu i
szparagi, mieszamy, obtaczając je w maśle.
Smażymy w zależności jak grube
mamy szparagi i jak miękkie/twarde lubimy. Ja smażyłam ok. 5 minut, tak aby
zachowały delikatną chrupkość /kupiłam dość cienkie łodyżki szparagów/
Przed podaniem posypujemy solą
morską, opcjonalnie odrobiną świeżo zmielonego pieprzu.
Ja, jadłam moje szparagi prosto z
patelni :)
Smacznego!
Moje ulubione danie .
OdpowiedzUsuńSzparagi w roli głównej.
Też uwielbiamy szparagi! A cytryna na pewno "robi robotę". Z pewnością wypróbujemy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ania i Ola
smakologia.blogspot.com
pycha:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam szparagów i widzę, że popełniam ogromny błąd! Chyba muszę się pospieszyć z próbowaniem tego smakołyka, bo wszędzie o nim czytam i wszyscy są nim zachwyceni ;)
OdpowiedzUsuńNawet bez rozmarynu są pyszne!!!
OdpowiedzUsuń