Lohikeitto, fińską, tradycyjną zupę ze świeżym łososiem, znalazłam na zestawieniu top 10 tamtejszej kuchni. 'Must eat'.
Spodobała mi się prostota w wykonaniu i mała liczna składników.
Będzie pyszna, pożywna, idealna na zimowe wieczory, pomyślałam. Nie pomyliłam się.
Najsmaczniejsza po kilku godzinach, gdy smaki się przegryzą.
Koniecznie z duuuużą ilością świeżego koperku.
Po przepis i foty zapraszam na stronę Kulinarnych Podróży Electrolux.
Polecam!
Cudowna!
OdpowiedzUsuńZ okazji jutrzejszego Międzynarodowego Dnia Pizzy zapraszam serdecznie na Fit Pizzę, czyli dietetyczną pizzę na pełnoziarnistym spodzie!:-)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:).
Oj, nawet nie zdawałam sobie sprawę że to dziś! ... Zaraz obczaję Twoją fit wersję :) Też kiedyś eksperymentowałam ze spodami, ale w końcu doszłam do wniosku że najbardziej smakuje mi cieniutka, typowo włoska na mące pszennej..;-) Raz się żyje! :)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Wyglada oblednie pysznie! Ach te Twoje zdjecia... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majeczko! ;-*
UsuńJadłam kiedyś w Finalndii, była na prawdę fenomenalna!
OdpowiedzUsuńKurcze, zazdroszczę skosztowania 'oryginału'!
UsuńWow! Jeszcze takiej zupy nie próbowałam, ale dzisiaj zagościła w naszym obiadowym menu i podbiła serca! Dzięki za świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że smakowała! :)) Polecam się na przyszłość :-)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń