Czasem przychodzi w życiu moment, p o c z u c i e , że coś jest właściwe, że już, że może teraz jest dobra chwila.
Wszystkie kawałki układanki zaczynają do siebie pasować, i to jest d o b r e .
Takie poczucie naszło mnie niespodziewanie właśnie teraz - stąd decyzja. Po raz pierwszy, a blog istnieje już od czterech lat. STARTUJĘ.
Reszta tak naprawdę zależy od Was - którzy tu zaglądacie, komentujecie, wracacie :-* Za co z całego serducha Wam dziękuję, bez Was byłoby to wszystko bez ! - c e l o w e.
ZAGŁOSUJCIE, proszę!
ps. działa już alfabetyczny spis treści, mimo że tak do końca alfabetyczny to on jeszcze nie jest... Ogarniam, ogarniam, lada moment będzie jak należy :)
A co do ciasta które Wam dziś pokazuję.
Gdy tylko zobaczyłam je na blogu Chilli & Tonka, wiedziałam że koniecznie, k o n i e c z n i e do zrobienia. Kolory i delikatność tego ciacha absolutnie mnie urzekły.
A jako że czerwonych pomarańcz znoszę ostatnio do domu całe siaty - jest i ciasto! Oczywiście, można śmiało użyć tych zwyczajnych, 'pomarańczowych', też będzie smaczne.
To proste, wilgotne ciasto na co dzień. Idealne do skubania pod kocem, z dużym kubkiem herbaty w dłoniach.
Łatwe ciasto jogurtowe z pomarańczami
(inspiracja - ten przepis)
* odmierzamy składniki tą samą szklanką!
1,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 szklanka cukru (dałam cukier trzcinowy)
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią (lub 1 łyżeczka pasty / esencji waniliowej)
2 pomarańcze
1 łyżka skórki otartej z pomarańczy
3/4 gęstego jogurtu naturalnego
1/2 szklanki oleju roślinnego
2 duże jajka
2 łyżki soku z pomarańczy
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C.
W jednej misce (mniejszej) mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól; w drugiej, (większej) łączymy mikserem albo trzepaczką balonową cukier, skórkę z pomarańczy, jaja, olej, jogurt i cukier z wanilią.
Do mokrych składników wsypujemy suche, starannie mieszamy aż powstanie gładka masa.
Przekładamy ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pomarańcze z których starliśmy skórkę, obieramy i kroimy w plasterki. Delikatnie układamy je na wierzchu ciasta - część na pewno się zapadnie, dlatego lepiej ułożyć dwie warstwy.
Pieczemy 50 - 60 min, do suchego patyczka - ciasto dość mocno wyrośnie.
Kroimy po całkowitym wystudzeniu.
Smacznego!
• • •
Easy yogurt cake with oranges
(inspiration - this recipe)
* measure out the ingredients with the same glass (cup)!
1.5 cups of flour
2 teaspoons baking powder
pinch of salt
1 cup sugar (I used brown cane sugar)
1 package of real vanilla sugar (or 1 teaspoon of paste / vanilla extract)
2 oranges
1 tablespoon grated orange peel
3/4 thick natural yoghurt
1/2 cup vegetable oil
2 large eggs
2 tablespoons orange juice
Preheat the oven to 180 ° C.
In one bowl (smaller one) whisk the flour, baking powder and salt; in the second, (bigger one) combine sugar, orange zest, eggs, oil, yogurt and vanilla sugar - You can use a whisk or a hand mixer.
Pour wet ingredients into dry and mix thoroughly until smooth.
Put the batter into baking tray lined with baking paper.
Peel the oranges and cut into slices. Gently put them on top of the cake - some will surely collapse, so put two layers, just in case.
Bake for about 50 - 60 minutes, until dry stick - the cake will grow quite a lot.
Cut after completely cooled down.
Enjoy!
Przepiękne zdjęcia! *.*
OdpowiedzUsuńTa ciacho musi być pyszne!
Muszę zrobić je koniecznie! Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuń