Już jest! Z radością, po raz kolejny przyłączam się do ogólnopolskiej akcji ‚Tydzień Restauracji’, organizowanej przez znany Wam pewnie ( na pewno! ) portal Groupon. To już szósta (!) edycja, tym razem z promocyjnych ofert wielu restauracji będzie można skorzystać od 25 lutego aż do 10 marca. Czasu jest sporo, ciekawych propozycji również.
Dla mnie jest to zawsze dobra okazja i pretekst na poznawanie nowinek na Katowickim rynku restauracyjnym. Za każdym razem, niezmiennie jestem zaskoczona, że znów coś nowego, że ‚takie ciekawe rzeczy, a ja nie znam’ :)
Więc do dzieła, pora poznawać!
Przyznam, że początkowo zachęciła mnie strona internetowa z pięknymi zdjęciami, ogromny plus! Jako fotograf kulinarny mam małe zawodowe zboczenie na tym punkcie, i z przykrością stwierdzam, że fotografie na stronach nawet naprawdę fantastycznych restauracji, często pozostawiają w i e l e do życzenia... Tutaj miłe zaskoczenie, „Stare i Nowe” stanowi doskonały przykład, że da się zadbać o wizualną stronę, nawet w najmniejszych szczegółach. Super, tak trzymać!
Print screeny ze strony internetowej restauracji Stare i Nowe. http://stareinowe.pl |
Do restauracji wybraliśmy się na piechotę, jednak dla zmotoryzowanych istnieje możliwość
zarezerwowania miejsca parkingowego, wraz rezerwacją stolika. Małe a cieszy, znów dbałość o detale.
Kolejną rzeczą, która podobała mi się tak bardzo, że nie mogłam się napatrzeć, jest menu. Prosto i oryginalnie! Zamiast podniszczonego futerału (wiecie o czym mówię) z zalaminowanymi kartami - duża papierowa kartka. Niczym z gazety. Dwustronna, składana, piękna! Całość bardzo przejrzysta, szczególnie fajnie oznaczone dania wegetariańskie (wegańskie? wybaczcie moją ignorancję, jestem mięsożerna).
Powiem jeszcze, że ilość pozycji w menu też podsyciła moją ciekawość. Otóż ilość pozycji .. bardzo odpowiednia. Nie za duża. I dobrze! Przerażają mnie nieco miejsca w dwudziesto-stronicowym menu, no jak to? Dobra ilość, ciekawe zestawiania. Dania utrzymane z tonacji Europejskiej kuchni fusion.
Zupy:
- krem cebulowy
- krem z grillowanych warzyw
Danie główne:
- polędwiczka wieprzowa faszerowana grzybami leśnymi, orzechami i serem z puree truflowym
- falafel z grillowanymi warzywami i panierowanymi krążkami cebuli
- pstrąg pieczony w maśle kaparowym, ziemniaki pieczone w chrzanie
- filet z drobiu faszerowany suszonymi pomidorami, smażony w miodzie i sezamie, podawany z ryżem jaśminowym
Deser:
- parfait (semifredo): mrożony, włoski deser na bazie chałwy sezamowej z gorącym sosem z malin
- ciasto dnia (własny wyrób)
Powybieraliśmy tak, żeby pokosztować jak najwięcej, to zrozumiałe :-)
I znów, duży plus za obsługę, Pani miła i sympatyczna, absolutnie nic do zarzucenia.
Do picia wybraliśmy po grzanym winku, zjawiło się szybko, gorące i ładnie podane, ze świeżą pomarańczą i goździkami.
Na zupy też nie czekaliśmy długo, oczywiście dwie różne, do podziału. Cebulowa, powiedziałbym klasyczna francuska, z wyczuwalnym tymiankiem i zapieczoną serową grzanką. Gorąca i smaczna.
Zupa krem z grillowanych warzyw, ciekawa. Przyznam że nigdy wcześniej takiej zupy nie jadłam. Trudno mi było zidentyfikować z czego zrobiona jest ta ‚zielona’ część talerza, wyczuwałam bakłażana z czymś :) Dziwne zielone kluseczki oddzielały dwie części zupy. Wszystko smaczne, musiałam jedynie ciut dosolić, ale to już kwestia gustu.
Danie główne, czyli to, na co czekałam najbardziej. Dla mnie - polędwiczka z grzybami leśnymi i orzechami. I puree truflowe. Wszystko co uwielbiam, moje smaki. Polędwiczka mięciutka i pyszna, farsz grzybowy z orzechami dobrze zrobiony i doprawiony, jego ilość też odpowiednia. Naprawdę fajna kompozycja. Zastrzeżenia mam jedynie do puree, które aczkolwiek zupełnie poprawne, na pewno nie było truflowe :) W ziemniakach trufli nie wyczułam, nie wyczułam nawet oliwy truflowej, bo tego prawdę mówiąc się spodziewałam.
Druga potrawa, kurczak - super! szczególnie urzekła mnie cieniutka zielona fasolka szparagowa z podprażonym sezamem, tak smaczne że na pewno wykorzystam ten pomysł i we własnej kuchni. Kurczak soczysty, z ładnie zarumienioną skórką, w środku od serca napakowany suszonymi pomidorami.
Wszystko gorące i ładnie podane na białej porcelanowej zastawie.
Dodam jeszcze, że porcje były naprawdę solidnej wielkości i po skończeniu dania numer dwa byliśmy już naprawdę pełni.
A tu jeszcze deser!
Semifredo z chałwą, bardzo smaczne. Fajnie połączenie ciepłe - zimne. Gorące maliny smakowały bardziej jak wiśnie :) ale mogę się mylić :). Sernik, kawałek gigant, ewidentnie domowej roboty. Ciut jak na mój gust za bardzo zbity, chociaż całkiem smaczny.
Estetyka deserów nie do końca trafiała w mój gust, troszkę za bardzo nadziabdziane, ale tu już się trochę czepiam.
Moim deserowym faworytem był krem czekoladowy pięknie (dla odmiany) podany w wysokim kieliszku. Lekka i delikatna konsystencja, w smaku mocno czekoladowy. Pani przyniosła nam go extra, jako prezent od restauracji. Miła niespodzianka na zakończenie przyjemnego wieczoru, dziękujemy!
Ogólne wrażenie, bardzo b a r d z o pozytywne! Wyjątkowo przyjemnie spędzony czas przy naprawdę smacznym jedzeniu.
Wspomnę jeszcze, że ceny w restauracji są naprawdę przystępne, zupę zjemy za ok 12 zł, danie główne plasują się w okolicy 30 zł. Fajną opcją jest też spory wybór win, może skusimy się następnym razem.
Dziękujemy też za fantastyczną obsługę!
Pozdrawiam ciepło i polecam!
ul. Chorzowska 7B,
Katowice
restauracja@stareinowe.pl
Bardzo podoba mi się ta recenzja ;) Brzmi zachęcająco zapisuje do swoich miejsc do odwiedzenia w Katowicach ;)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńMieliśmy okazję wybierać i jeść dania z tego samego menu;-)
http://grumkolandia.pl/na_miescie/022_stare_i_nowe/022_stare_i_nowe.htm
Pozdrawiamy!
Irena i Andrzej
Hello Kochani! hihi faktycznie, dokładnie to samo :) I to chyba nawet prawie w tym samym czasie! Świat jest mały, co? :-) Pozdrawiam ciepło!
Usuńสล็อต น่าเล่น แตกจริง เล่นสล็อตออนไลน์ได้อย่างไม่ยากเย็นกับพวกเรา เว็บสล็อตชั้น 1 ของประเทศไทย ให้บริการด้วยความจริงใจ PG SLOT ปลอดภัย มั่นคง 100%
OdpowiedzUsuń